Kapitalny mecz w NBA! Szalona akcja dała Celtics zwycięstwo

PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: Jayson Tatum
PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: Jayson Tatum

To była kwintesencja koszykówki w wydaniu play-offowym. Boston Celtics po niesamowitym, szalonym meczu, w którym prowadzenie zmieniało się 19 razy, udało wyszarpać się zwycięstwo. Zadecydowała o tym ostatnia akcja.

Gospodarze zanotowali zbiórkę po niecelnym rzucie Kevina Duranta i mieli niewiele ponad 10 sekund, żeby zmienić losy spotkania. Trener Ime Udoka nie wziął przerwy. Boston Celtics ruszyli w kierunku kosza rywali, poszli na żywioł.

Marcus Smart ma dobrą pozycję do oddania rzutu za trzy, ale zamiast tego, robi zwód, ściąga na siebie dwóch obrońców i przemieszcza się w kierunku środka parkietu. Wypatruje wbiegającego pod kosz Jaysona Tatuma, a ten dostaje piłkę i obraca się, mijając Kyriego Irvinga. Jest sam na sam z koszem - trafia, wybrzmiewa syrena, kończąca mecz. Sędziowie sprawdzają jeszcze, czy skrzydłowy Celtics zmieścił się w czasie. Tak, nie ma żadnych wątpliwości.

- Kiedy zaczął kozłować, nawiązaliśmy po prostu kontakt wzrokowy. Dał świetne podanie - mówił o Smarcie w rozmowie z mediami Jayson Tatum. - Nie ma nic lepszego, niż to - buzzer-beater w domowym meczu fazy play-off - dodawał zadowolony 24-latek.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

Hala TD Garden eksplodowała z radości. Bostończycy otwarli fazę play-off w świetnym stylu, zwyciężyli 115:114 i wyszli na prowadzenie 1-0. Tatum, autor najważniejszego trafienia, zdobył 31 punktów i zanotował osiem asyst.

Jaylen Brown dodał do dorobku Celtics 23 "oczka", a Dominikańczyk, Al Horford miał 20 punktów i 15 zbiórek.

Brooklyn Nets potrafili odrobić 15 punktów straty, które mieli do rywali jeszcze w trzeciej kwarcie. Genialny był trafiający niczym w transie i prowokowany przez kibiców Kyrie Irving. 30-latek rzucił w sobotę 39 punktów (12/20 z pola, 6/10 za trzy, 9/9 za 1).

Słabo wypadł natomiast Kevin Durant. Skrzydłowy, który zapisał przy swoim nazwisku 23 "oczka", umieścił w koszu tylko 9 na 24 oddane rzuty z gry i popełnił 6 na 16 strat zespołu. Nets finalnie na nic zdała się nawet dobra postawa zmienników. Goran Dragić wywalczył 14 punktów, a środkowy Nicolas Claxton miał 13 "oczek".

- Wykonali dobrą pracę, wybijając mnie z rytmu i utrudniając oddawanie rzutów - mówił o obronie Celtics Durant. Nets prowadzili 114:111 na 45,9 sekundy przed końcem, ale finisz należał tym razem do drużyny z Bostonu.

Drugi mecz tej rywalizacji odbędzie się 21 kwietnia.

Wynik:

Boston Celtics - Brooklyn Nets 115:114 (29:28, 32:33, 35:24, 19:29)
(Tatum 31, Brown 23, Horford 20, Smart 20 - Irving 39, Durant 23, Dragić 14)

Stan serii: 1-0 dla Celtics

Czytaj także: Los Angeles bez drużyny w play-offach NBA!

Komentarze (0)