Niesamowita Legia! Johnson zgasił Halę Mistrzów

PAP/EPA / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Robert Johnson
PAP/EPA / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Robert Johnson

Co to był za rollercoaster we Włocławku! Legia w krótkim czasie przeszła drogę z nieba do piekła i z powrotem do nieba wygrywając w Hali Mistrzów z Anwilem po dogrywce 83:79.

Wielki mecz we Włocławku na otwarcie półfinałów Energa Basket Ligi. Legia pozostaje niepokonana w fazie play-off i odebrała Anwilowi przewagę parkietu.

Półtorej minuty przed końcem po wielkiej "trójce" Roberta Johnsona Legia prowadziła 66:62, ale w ostatniej akcji Anwilu w regulaminowym czasie gry goście popełnili fatalny błąd w defensywie i James Bell zza łuku doprowadził do dogrywki.

W niej Bell popisał się kolejnym wielkim trafieniem z ósmego metra, "Rottweilery" prowadziły wtedy nawet 79:73 i miały triumf na wyciągnięcie ręki.

ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza

Legia się jednak nie poddała. Dwa niesamowite rzuty za trzy punkty trafił Johnson, a Łukasz Koszarek rzucając się na parkiet wybrał piłkę z kozła Jonaha Mathewsa i wymusił przewinienie niesportowe - ekipa ze stolicy zamknęła mecz serią 10:0 i wyszarpała finalnie to zwycięstwo!

22 punkty, 11 zbiórek i sześć asyst uzbierał Johnson - bez dwóch zdań wielki bohater Legii. W ekipie gospodarzy najskuteczniejszy był Bell (23 "oczka"), ale w decydującej akcji dogrywki (przy stanie 79:82) popełnił faul w ataku.

Drugie spotkanie tej serii półfinałowej już w piątek 6 maja (początek meczu o godz. 17:30). Gospodarzem ponownie będzie Anwil Włocławek. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.

Anwil Włocławek - Legia Warszawa 79:83 (14:22, 19:16, 19:18, 16:12, d. 11:15)

Anwil: James Bell 23, Jonah Mathews 16, Luke Petrasek 13 (10 zb), Ziga Dimec 8, Szymon Szewczyk 6, Kyndal Dykes 6, Kamil Łączyński 4, Marcin Woroniecki 3, Michał Nowakowski 0.

Legia: Robert Johnson 22 (11 zb), Jure Skifić 11, Raymond Cowels 11, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 10, Adam Kemp 7, Grzegorz Kulka 7, Grzegorz Kamiński 6, Dariusz Wyka 6, Łukasz Koszarek 3.

stan rywalizacji: 1:0 dla Legii Warszawa

Zobacz także:
Czarni zderzyli się ze ścianą. Śląsk wyłączył wszystkich
Ja Morant eksplodował. Kapitalny występ przeciwko Warriors

Źródło artykułu: