Nie poddał się kontroli antydopingowej. Zawodnik klubu PLK zawieszony na 4 lata!

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Na zdjęciu: Anthony Ireland
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Na zdjęciu: Anthony Ireland

Anthony Ireland ostatni sezon spędził w HydroTrucku Radom. Teraz będzie musiał żyć bez koszykówki. Polska Agencja Antydopingowa nie była łaskawa i ukarała go za złamanie przepisów.

Amerykański rozgrywający HydroTrucku Radom 12 grudnia po domowym meczu z WKS-em Śląsk Wrocław miał poddać się kontroli antydopingowej. Zamiast tego pojechał... do szpitala.

- Nie zgłosiłem się do pobrania próbki, bo ze względu na moje problemy zdrowotne w tamtym momencie zostałem przewieziony do szpitala karetką pogotowia. Z tego powodu moja nieobecność była uzasadniona - tłumaczył swoją nieobecność na teście Anthony Ireland w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Zawodnik nie został po tym incydencie zawieszony i dograł sezon do końca. Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) uznała, że mogło dojść do naruszenia przepisów i skierowała sprawę do Panelu Dyscyplinarnego.

Teraz poznaliśmy werdykt w sprawie. - Zawodnik został skazany na cztery lata zawieszenia. Ma prawo do odwołania - przyznał na łamach "Przeglądu Sportowego" Wojciech Robiński, sekretarz Panelu Dyscyplinarnego.

Po tym, jak Panel Dyscyplinarny wyda uzasadnienie werdyktu, zawodnik będzie miał 21 dni na złożenie odwołania.

31-latek w tym sezonie rozegrał 28 meczów w Energa Basket Lidze notując w nich średnio 14,6 punktu, 6,5 asysty i 3,3 zbiórki, będąc kluczową postacią HydroTrucku Radom. Swoją niezłą grą nie zdołał natomiast uchronić ekipy przed spadkiem z ekstraklasy.

Zobacz także:
Trener nie chce robić z siebie omnibusa. Przed kim w Legii "czapki z głów"?
Zrealizowali swój wielki plan. W nagrodę zagrają w Eurolidze

ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza

Komentarze (0)