Kto kandydatem do podium w I lidze?
Po większości sparingów, rozegranych przez ekipy pierwszoligowe, można wnioskować, że Legia Warszawa i Max Elektro Sokół Łańcut będą nadawały ton rozgrywkom na zapleczu TBL. Kto jeszcze powinien znaleźć się na podium?
Pewniacy?
Nie wyrokujemy i nie przypisujemy sztywno Legii Warszawa i Max Elektro Sokoła Łańcut już przed sezonem do dwóch pierwszych pozycji, ale nie ma się co oszukiwać, że brak któregoś z tych zespołów w trójce, można by uznać za wielką sensację. Obie ekipy w przerwie letniej dokonały kilku zmian w składach, które można dla nich zaliczyć na plus.
Więcej było ich w Sokole. Co prawda odeszło kilka bardzo ważnych postaci, jak choćby Krzysztof Jakóbczyk, Marcin Pławucki, czy Tomasz Pisarczyk, a karierę zakończył Tomasz Fortuna, ale ich miejsce zajęli gracze z ekstraklasy - Alan Czujkowski, Marek Zywert, Sebastian Szymański, a przede wszystkim Marcin Sroka. Jest także chcący odbudować się po kontuzji, Krzysztof Krajniewski. Sokół ma zatem kim straszyć.
Z kolei w Legii pozostał niemal cały trzon zespołu, który przecież dzielnie przeciwstawił się w finale rozgrywek Miastu Szkła Krosno. W Warszawie kibice nie zobaczą już Marka Szumełdy-Krzyckiego, Mateusza Bierwagena, Cezarego Trybańskiego oraz Adama Parzycha, który rozstał się z klubem z powodów osobistych. Są za to - jak na poziom I ligi - superstrzelcy z poprzedniego sezonu - Łukasz Pacocha i Piotr Robak.
Po krótkiej charakterystyce transferów Legii i Sokoła, nie trudno wywnioskować, że to te dwa zespoły powinny dzielić i rządzić. Ale miejsca na podium są trzy. Zatem kto jeszcze?