NBA: Zapowiedź pierwszej rundy play-off: Konferencja zachodnia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Play-offy w NBA ruszają w sobotę, 15 kwietnia. Oto zapowiedź tego, co czeka nas w pierwszej rundzie zmagań w konferencji zachodniej.

1
/ 4

Bilans w sezonie zasadniczym: 4-0 dla Warriors.

Portland Trail Blazers od przerwy na Weekend Gwiazd prezentowali jedną z najbardziej efektywnych koszykówek w całej lidze NBA. Ich awans do play-offów to dobra rzecz dla widowiska, jednak wydaje się, że siła rażenia, jaką posiadają Golden State Warriors jest po prostu zbyt duża. Tym bardziej, jeżeli Kevin Durant powróci do gry w pełni sił po odniesionej w sezonie regularnym kontuzji. W tej serii możemy spodziewać się mocnej wymiany ciosów ze strony graczy obwodowych, ponieważ Stephen Curry/Klay Thompson kontra Damian Lillard/CJ McCollum to zapowiedź znakomitego widowiska. Zawodnicy Blazers musieliby jednak rozegrać nie jedno, nie dwa, a cztery mecze swojego życia, aby myśleć o wyeliminowaniu swoich rywali, a to niestety mało prawdopodobne. GSW skończyli trzeci sezon zasadniczy z rzędu z przynajmniej 67 wygranymi na koncie. Ich dużym atutem jest również fakt, że presja ciążąca na tym zespole jest nieporównywalnie mniejsza niż ta sprzed roku. Niezwykle istotnym czynnikiem w tej serii będzie również zdrowie powracającego po poważnej kontuzji Jusufa Nurkicia, który był niezwykle ważnym elementem całej układanki Blazers.

2
/ 4

Bilans w sezonie zasadniczym: 2-2.

San Antonio Spurs zagrają w play-offach dwudziesty raz z rzędu. Drużyna prowadzona przez Gregga Popovicha przyzwyczaiła nas już do tego, że bez względu na wynik w sezonie regularnym, trzeba ich zawsze liczyć w walce o mistrzostwo. Ten wynik był jednak ponownie znakomity, a głębia i siła składu tej drużyny sprawia, że to znów jedni z głównych kandydatów do końcowego tryumfu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdor UFC rozkleił się po porażce. Zobacz wzruszający moment

Kawhi Leonard notuje kolejny sezon postępów, w którym stał się jeszcze pewniejszym liderem całego zespołu. Pomoc ze strony Pau Gasola, LaMarcusa Aldridge'a czy Patty'ego Millsa, który może być kluczowym czynnikiem w tej serii sprawia, że Spurs są zdecydowanymi faworytami tego starcia. Grizzlies od kilku sezonów udowadniają, że zawsze trzeba traktować ich poważnie, jednak nadal brakuje im czegoś, co mogłoby wynieść ich o ten poziom wyżej, niż są do tej pory.

Być może tym brakiem jest Chandler Parsons grający jak all-star obok Mike'a Conley'a oraz Marca Gasola. Predyspozycje są, jednak bardzo możliwe, że znakomity Kawhi Leonard przesądzi, że to nie będzie mocno wyrównana seria, chociaż na pewno możemy liczyć na 1-2 wygrane Memphis. Mecze pomiędzy zespołami będą raczej dla koneserów koszykarskiej sztuki defensywnej.

3
/ 4

Bilans w sezonie zasadniczym: 3-1 dla Rockets.

Z całą pewnością to najbardziej medialny pojedynek w całej pierwszej rundzie tegorocznych play-offów. Na przeciwko siebie staną dwaj kandydaci do nagrody MVP, Russell Westbrook oraz James Harden. Wszystkie mecze pomiędzy tymi zespołami w sezonie zasadniczym były bardzo wyrównane, a lider Thunder zdobywał w nich średnio ponad 36 punktów na mecz. "Mr Triple-Double" musiałby jednak rozegrać 4 kapitalne pojedynki przeciwko drużynie, która wcale nie musi opierać się w aż takim stopniu na swojej wielkiej gwieździe. Słabszy mecz Hardena może być w ekipie Houston bardzo szybko załatany formą innych strzelców, jak Eric Gordon, Lou Williams, Ryan Anderson czy Trevor Ariza. Ogromną przewagą Rockets będzie tempo prowadzenia pojedynku i skuteczność rzutów za trzy punkty. OKC muszą z kolei liczyć na nieziemskie wyczyny Westbrooka oraz żelazną defensywę i wygraną walkę na tablicach, aby myśleć o przejściu do kolejnej rundy. Nie jest to jednak wcale tak odległe, jak może się wydawać.

4
/ 4

Bilans w sezonie zasadniczym: 3-1 dla Clippers.

Oba zespoły zakończyły sezon regularny z takim samym bilansem. Przewaga parkietu nie była rozstrzygnięta do ostatniego dnia rozgrywek, jednak ostatecznie meczami bezpośrednimi zapewnili ją sobie gracze z LA. To może być jedna z najbardziej wyrównanych serii. Znakomita ofensywa Clippers zmierzy się z kapitalną defensywą Jazz, w której przoduje jeden z kandydatów do nagrody najlepszego obrońcy, Rudy Gobert. Istotnym czynnikiem będzie tutaj zdrowie i dyspozycja wyjściowej piątki ekipy Utah. Jeśli utrzymają swój wysoki poziom z rozgrywek zasadniczych, mogą być uważani nawet za lepszych od rywali. Piątka Hill-Hood-Hayward-Favors-Gobert spisywała się naprawdę znakomicie i jest raczej niedocenianym, ale ogromnym zagrożeniem dla obrony zespołów przeciwnych. Dla Clippers, którzy z pewnością mają w tej serii przewagę głębi składu, to może być ostatnia szansa, aby dokonać coś wielkiego. Od kilku sezonów bezskutecznie dobijają się do czegoś więcej, niż 2 runda play-offs. Wielka trójka złożona z Chrisa Paula, Blake'a Griffina oraz DeAndre Jordana może nie chcieć walczyć za rok w tym samym składzie, jeśli ponownie skończą swój sezon zbyt szybko. A jest to szalenie istotne, ponieważ Paul i Griffin będą teraz wolnymi agentami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)