W tym artykule dowiesz się o:
Dramat Zagłębia?
Koszykarki JAS-FBG Zagłębia Sosnowiec niemal przez cały mecz prowadziły z rywalkami z Lublina. Niemal, bowiem na finiszu przyjezdne przypuściły decydujący atak, który zapewnił im sukces.
Na dwie minuty przed końcem ekipa Wojciecha Szawarskiego przegrywała 67:73, ale zdołała się podnieść. Ostatnie sekundy zakończyła serią 8:0, a to zapewniło jej bezcenną wygraną. Dwie trójki Kateryny Dorogobuzowej i celne rzuty wolne Uju Ugoki rozstrzygnęły mecz.
Akcję na zwycięstwo miała jeszcze Robyn Parks, ale jej rzut nie doszedł celu. Amerykanka z dorobkiem 21 punktów była najskuteczniejszą zawodniczką meczu. Wśród triumfatorek 18 oczek, 8 asyst i 7 zbiórek zaliczyła Dajana Butulija.
JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 73:75 (20:18, 18:11, 16:22, 19:24)
Zagłębie: Parks 21, Fikiel 17 (13 zb), Swanier 11, Stara 10, Skrba 8, Siksniute 6, Urbaniak 0.
AZS UMCS: Butulija 18, Dorogobuzowa 15, Ugoka 12, Fitzgerald 11, Witkowska 6, Mistygacz 5, Poleszak 4, Dobrowolska 3, Cebulska 1.
Artego zrobiło swoje, beniaminek bez szans
Akademiczki nie miały zbyt wiele do powiedzenia w starciu z Artego. Bydgoszczanki grając swobodnie i bez większego wysiłku, wygrały spokojnie, bo różnicą 20 punktów.
Bydgoszczanki zdawały sobie sprawę, jak wielkim są faworytem, ale mając na uwadze kolejne ważne spotkanie nie forsowały tempa - nieźle w defensywie, ale bez szału w ataku, co jest zdecydowanie największą siłą Artego.
Ekipa Tomasza Herkta dominowała pod tablicami, trafiała z dystansu i zatrzymała Eneę AZS na 48 punktach. Zdobywczynie Pucharu Polski ostatecznie wygrały różnicą 20 punktów zasiadając samodzielnie na fotelu lidera Energa Basket Ligi Kobiet.
Justyna Żurowska-Cegielska zaliczyła solidne double-double, Julie McBride rozdała aż 12 asyst. Po stronie beniaminka prym wiodła Kateryna Rymarenko, autorka 13 punktów i 11 zbiórek.
Enea AZS Poznań - Artego Bydgoszcz 48:68 (10:15, 7:15, 17:17, 14:21)
Enea AZS: Davis 14, Rymarenko 13 (13 zb), Tunstull 7, Bednarczyk 5, Woźniak 4, Stejskalova 3, Marciniak 2, Tyszkiewicz 0, Parzeńska 0, Zięmborska 0.
Artego: O'Neill 15, Międzik 15, Żurowska-Cegielska 15 (12 zb), Stallworth 12, Stanković 6 (10 zb), McBride 5 (10 as), Szott-Hejmej 0, Adamowicz 0.
CCC ponownie lepsze od mistrzyń Polski
W tym bardzo ważnym dla siebie meczu Ślęza Wrocław musiała radzić sobie bez Eliny Dikeoulakou oraz Marissy Kastanek. Pierwsza nie mogła zagrać z powodów kontraktowych, druga z powodu kontuzji.
Pomimo tego mistrzynie Polski zaczęły zdecydowanie, ale CCC przeczekało ofensywę rywalek i to Pomarańczowe prowadziły nawet 40:29. Ślęza zdołała jednak wrócić do gry, doprowadziła nawet do remisu, ale na finiszu ponownie polkowiczanki uciekły, a ważne akcje kończyła w głównej mierze Artemis Spanou.
Grecka podkoszowa zdobyła łącznie 25 punktów i 6 zbiórek. Wykorzystała 9 z 16 rzutów z gry, w tym trzykrotnie trafiając zza łuku. CCC wygrało pomimo, że na parkiecie nawet na sekundę nie zameldowała się Lauren Ervin.
Przy nieobecności Dikeoulakou i Kastanek w ekipie z Wrocławia szalała niezwykle zmotywowana Sharnee Zoll. Jej 29 oczek, 5 asyst i 3 zbiórki nie pomogły jednak Ślęzie.
CCC Polkowice - 1KS Ślęza Wrocław 71:62 (16:21, 22:8, 16:21, 17:12)
CCC: Spanou 25, Clark 12, Bojović 8, Gajda 8, Leciejewska 8, Fagbenle 5, Sandrić 3, Stankiewicz 2.
Ślęza: Zoll 29, Kaczmarczyk 9, Teffers 6, Ursu-Kim 5, Ajduković 5, Sosnowska 3, Sklepowicz 2, Boonstra 2, Perez 1, Szybała 0.
Horror dla Ostrovii
Zwrotów akcji w tym pojedynku było co nie miara. W niezwykle dramatycznej końcówce gospodynie zdołały jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W walce o utrzymanie ekstraklasy był to niesamowicie istotny triumf.
Jako pierwsze to siedlczanki wypracowały przewagę. Nie do zatrzymania była Oksana Mołłowa, a PGE MKK miało już w drugiej kwarcie 12 oczek przewagi. Ostrowianki rzuciły się jednak w pogoń i po trzech ćwiartkach był remis.
W decydującej części ponownie defensywie Ostrovii dała się we znaki Mołłowa, ale finisz należał do gospodyń. W kluczowej akcji piłkę w ataku po niecelnym rzucie wolnym zebrała Ganna Ruljowa, a punkty zdobyła Monika Naczk. Rywalki nie zdołały już odpowiedzieć i wygrana została w Ostrowie Wielkopolskim.
Pięć koszykarek Ostrovii zaliczyło dwucyfrowe zdobycze punktowe. Po słabym wejściu w mecz kluczowe role odegrały Jordan Jones i Naczk. Przyjezdnym nie pomogło 28 punktów, 8 zbiórek i 4 asysty Mołłowej.
Ostrovia Ostrów Wlkp. - PGE MKK Siedlce 77:74 (14:21, 22:21, 23:17, 18:15)
Ostrovia: Naczka 16, Lewis 16, Jones 14, Motyl 14, Ruljowa 10, Nowicka 5, Jasnowska 2.
PGE MKK: Mołłowa 28, Parysek-Bochniak 15, Lapszynski 10, Trzeciak 7, Kondus 7, Dusanić 5, Stępień 0, Alikina 2.
Artego zrobiło swoje i jest na szczycie
Dotychczasowy lider, czyli Wisła CanPack Kraków, w środę swojego meczu nie rozgrywała. Dlatego też Artego dzięki pewnej wygranej w Poznaniu uciekło na dwa oczka aktualnym wicemistrzyniom Polski.
W walce o podium arcyważny triumf uzyskało CCC, ogrywając Ślęzę Wrocław. Mistrzynie Polski mają jednak jeden mecz rozegrany mniej i pozostają w grze. Interesująco jest też w rywalizacji o miejsca 5-8, gdzie tak naprawdę wszystko jest możliwe.
Dzięki wygranej nad PGE MKK utrzymanie ligowego bytu niemal pewna może być Ostrovia, z kolei drżeć muszą właśnie siedlczanki oraz koszykarki Widzewa Łódź.
# | Drużyna | M | Pkt | Z | P | + | - |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | 29 | 52 | 23 | 6 | 2281 | 1920 | |
2 | 29 | 48 | 19 | 10 | 2071 | 1945 | |
3 | 24 | 43 | 19 | 5 | 1783 | 1524 | |
4 | 24 | 42 | 18 | 6 | 2019 | 1628 | |
5 | 24 | 42 | 18 | 6 | 1794 | 1656 | |
6 | 24 | 38 | 14 | 10 | 1687 | 1637 | |
7 | 24 | 37 | 13 | 11 | 1805 | 1740 | |
8 | 24 | 36 | 12 | 12 | 1917 | 1789 | |
9 | 24 | 31 | 7 | 17 | 1615 | 1869 | |
10 | 24 | 31 | 7 | 17 | 1705 | 1857 | |
11 | 24 | 29 | 5 | 19 | 1572 | 1957 | |
12 | 24 | 27 | 3 | 21 | 1547 | 1950 | |
24 | 27 | 3 | 21 | 1624 | 1948 |
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot: Bardzo chciałbym, żeby trener Horngacher został. Należy mu się wysoka podwyżka