NBA. Czytelnicy WP SportoweFakty wybierają MVP. Przedstawiamy kandydatów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pandemia koronawirusa storpedowała wszystkie sportowe rozgrywki w Stanach Zjednoczonych. W związku z zawieszeniem NBA, chcemy wybrać MVP sezonu regularnego. Głosowanie trwa do piątku do godz. 8:00. Zobacz naszych kandydatów.

1
/ 6

LeBron James (Los Angeles Lakers)

LeBron James to klasa sama w sobie. Wielki fighter, który od kilkunastu lat utrzymuje się na topie. Nic dziwnego, że po raz kolejny walczy o nagrodę MVP. Jego koledzy z Los Angeles Lakers pomagają mu wrócić na szczyt. Do momentu przerwania sezonu NBA, Jeziorowcy byli najlepszą drużyną konferencji zachodniej (bilans 49 zwycięstw, 14 porażek). 35-letni James wystąpił w obecnych rozgrywkach w 60 z 63 meczów całej drużyny

- Chcę, wraz z kolegami z drużyny, kontynuować dziedzictwo Kobego. Nie tylko w tym roku, ale tak długo, jak tylko będziemy mogli grać w koszykówkę. Bo to jest to, czego chciałby Kobe Bryant - powiedział LeBron James.

Statystyki (średnio): 25,7 pkt, 10,6 as, 7,9 zb

2
/ 6

Giannis Antetokounmpo (Milwakuee Bucks)   Milwaukee Bucks potrzebowali zaledwie 56 meczów sezonu zasadniczego, aby zapewnić sobie udział w play-offach. To najlepszy wynik w historii, poprzedni rekord należał do Golden State Warriors. Wielka w tym zasługa Giannisa Antetokounmpo, który rozgrywa genialny sezon i jest faworytem do nagrody MVP.

Grek w lutym apelował w mediach, żeby nie nazywać go MVP, dopóki drugi raz z rzędu nie zdobędzie tej nagrody.

- MVP to nie tylko statystyki i cyferki. Chodzi o wygrywanie i tę świadomość, że kiedy wychodzisz na parkiet, robisz wszystko, co możesz, aby odnosić sukcesy. Uważam, że to właśnie zrobiliśmy jako zespół - mówił Giannis.

Statystyki: 29,6 pkt, 13,7 zb, 5,8 as

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Paul Pogba w koszulce giganta. Nie chodzi o Manchester United

3
/ 6

James Harden (Houston Rockets)

Leworęczny koszykarz z Bellflower w Kalifornii zna uczucie bycia MVP, bo został nim w 2018 roku. Zdaniem wielu specjalistów jest jednym z najbardziej uzdolnionych ofensywie koszykarzy, którzy kiedykolwiek grali w NBA. Umiejętności Jamesa Hardena zmusiły inne zespoły do podwajania go, kiedy tylko ma piłkę i spogląda na kosz.

Amerykanin nie jest jednak faworytem wielu mediów czy kibiców, którzy zarzucają mu samolubny styl.

- Uważam, że wiele osób próbuje minimalizować i nie doceniać tego, co on robi każdego wieczoru - mówił Russell Westbrook na temat Hardena. - Ale to przecież jest coś nadzwyczajnego, bo nie ma nikogo innego, który by mu dorównywał. Jeśli to byłoby normalne, każdy by to robił. On jest jednym z najlepszych strzelców... w historii - dodawał rozgrywający.

Statystyki: 34,4 pkt, 7,4 as, 6,4 zb

4
/ 6

Luka Doncić (Dallas Mavericks) 20-latek rozgrywał genialny sezon. Już w pierwszym miesiącu nowych rozgrywek sześciokrotnie zaliczył triple-double. Pod koniec 2019 roku został drugim najmłodszym koszykarzem w historii NBA, który zdobył minimum 40 punktów i skompletował przy tym właśnie triple-double.

Luka Doncić jest na ustach wszystkich, gdy mówi się o Dallas Mavericks. Jego wizja na parkiecie robi ogromne wrażenie. Gra niezwykle inteligentnie, ma ogromny wachlarz zagrań. Oprócz tego znakomicie punktuje. Nikt nie ma wątpliwości, że jest to zawodnik kompletny. Prawdziwa perełka, która rodzi się raz na 100 lat.

Statystyki: 28,7 pkt, 9,3 zb, 8,7 as

5
/ 6

Anthony Davis (Los Angeles Lakers)

To był przełomowy sezon w karierze Anthony'ego Davisa. Potencjał od zawsze miał ogromny, jednak po raz pierwszy w karierze miał realną szansę na mistrzostwo NBA.

Davis znakomicie wkomponował się do "Jeziorowców" i nie został zdominowany przez LeBrona Jamesa. Ich współpraca od początku sezonu wyglądała znakomicie, a Davis stał się nawet inspiracją dla największej gwiazdy Lakers.

Statystyki: 26,7 pkt, 9,4 zb, 3,1 as

6
/ 6

Kawhi Leonard (Los Angeles Clippers) Jako ostatniego w naszym rankingu wyróżniliśmy Kawhi Leonarda. Pod względem statystycznym, MVP finałów 2019 rozgrywa najlepszy sezon w karierze.

Leonard zachwycił w lutym podczas weekendu gwiazd w Chicago, w którym zapisał na swoim koncie 30 punktów oraz siedem zbiórek, trafił 8 na 14 oddanych prób z dystansu i jako pierwszy w historii otrzymał nagrodę MVP im. Kobego Bryanta.

Rok temu 28-latek był absolutną gwiazdą finałów. Teraz poprzeczka zostanie zawieszona zdecydowanie wyżej, gdyż aby wdrapać się na szczyt, Clippers będą musieli pokonać wiele świetnych ekip.

Statystyki: 26,9 pkt, 7,3 zb, 5 as

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)