Ciąg dalszy afery w polskiej lekkoatletyce. To koniec jego kariery?!
Sebastian Urbaniak ujawnił, że jego dalsza kariera stanęła pod znakiem zapytania. 21-letni lekkoatleta zabrał głos nt. jego domniemanej bójki z Jakubem Krzewiną.
Jak poinformował serwis mojakruszwica.pl, a potwierdził to "Przegląd Sportowy", w sylwestrową noc miało dojść do awantury w Kruszwicy z udziałem polskich lekkoatletów. Poszkodowany jest płotkarz Sebastian Urbaniak, który twierdzi, że został pobity przez Jakuba Krzewinę, zasłużonego 400-metrowca, halowego mistrza świata w sztafecie 4x400 m.
- Podszedł do mnie i groził mi. Zaczęliśmy dyskutować i naruszył moją przestrzeń osobistą. Odepchnąłem go. Jakub zaatakował mnie i pobił. Złamał mi staw skokowy. Musiałem przed nim uciekać ze złamaną nogą. Bronił mnie mój kuzyn, wzywałem pomocy. Gdyby nie on to skopaliby mnie na chodniku. Ponadto mówił swojemu koledze, doszły mnie takie słuchy, żeby kopał mnie po nogach. Więc było to z premedytacją - powiedział Urbaniak (WIĘCEJ TUTAJ).
Sprawa została zgłoszona na policję i toczy się postępowanie. Krzewina ujawnił, że zgłosił się na policję i złożył wyjaśnienia. Nie chciał jednak ujawniać szczegółów zajścia z młodszym biegaczem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?Teraz głos w całej sprawie ponownie zajął 21-latek, który opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych. Urbaniak ogłosił, że jego wypowiedź zamieszczona przez serwis mojakruszwica.pl nie była przez niego autoryzowana i nie wszystkie podawane w artykule informacje są dokładne.
Najważniejsze jednak, że zawodnik specjalizujący się w biegu na 400 m przez płotki ujawnił, że ze względu na odniesiony uraz stawu skokowego jego dalsza kariera stanęła pod znakiem zapytania.
"Na ten moment nie jestem w stanie udzielić informacji, czy stan mojego zdrowia pozwoli mi na kontynuowanie kariery" - czytamy.
21-latek miał za sobą przełomowy rok, w którym po raz pierwszy w karierze złamał granicę 50 sekund (49,68 s), pojechał także na mistrzostwa Europy do Monachium.
Z kolei dalsza kariera Jakuba Krzewiny także stoi pod znakiem zapytania ze względu na 15-miesięczne zawieszenie przez Trybunał Arbitrażowy w Lozannie (CAS) (WIĘCEJ TUTAJ).
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
maras 13 Zgłoś komentarz
wtłoczą 0,7 litra alkoholu ; Oczywiście alkohol patriotyczny prosto z obory pędzony nocą. -
yes Zgłoś komentarz
Wiadomo, że mogą ustalić co się wydarzyło... -
Tomasz Mroński Zgłoś komentarz
chłystkowi..... -
Robertus Kolakowski Zgłoś komentarz
Ciekawe kto go pobil? Czy na pewno Krzewina? Te historia, na razie, nie trzyma sie kupy. -
Adela Rozen Zgłoś komentarz
he he he , jak uciekł pobity i ze złamaną nogą mistrzowi świata to teraz on powinien dostać tytuł i medal... -
Yoozwa Zgłoś komentarz
pobiło się dwóch pijanych meneli, o czym więc tu pisać?