Prezydent Duda wypowiedział się na temat rosyjskich sportowców. Nie gryzł się w język

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Andrzej Duda
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Andrzej Duda

Andrzej Duda odebrał w poniedziałek w Rzymie Ogień Pokoju, który jest symbolem Igrzysk Europejskich. Podczas swojego wystąpienia wyraźnie przemówił w sprawie Rosji i Białorusi.

W tym artykule dowiesz się o:

W minionym tygodniu MKOI wydał zalecenie, zgodnie z którym sportowcy z Rosji i Białorusi powinni być dopuszczani do startów w międzynarodowych zawodach. Nie jest ono jednak w pełni jednoznaczne.

Zalecenie jest bowiem obwarowane bardzo wieloma warunkami, które muszą zostać spełnione przez sportowców. Dodatkowo mogą oni startować jedynie pod neutralną flagą i bez hymnów państwowych.

Mimo wszystko taka decyzja jest oburzająca. Na całe szczęście reprezentantów Rosji i Białorusi nie spotkamy na Igrzyskach Europejskich, które latem odbędą się w naszym kraju. Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek odebrał w Rzymie Ogień Pokoju, który jest ich symbolem.

ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź

Prezydent oczywiście nie omieszkał wyrazić swojego stanowiska w sprawie Rosji i Białorusi. To od początku wojny było jasne. - Chciałem ogromnie podziękować panu przewodniczącemu Europejskich Komitetów Olimpijskich, wszystkim państwu za decyzję, że odbędą się one bez przedstawicieli Rosji i Białorusi - rozpoczął cytowany przez Polską Agencję Prasową.

- Rosji, która dziś jest państwem napastnikiem, która wywołała wojnę na Ukrainie i reżimu białoruskiego, który ją wspomaga - dodał Duda. Warto zaznaczyć, że Igrzyska Europejskie pierwszy raz odbędą się na terenie Unii Europejskiej, co prezydent podkreślił.

Wcześniej tę imprezę u siebie gościła stolica Azerbejdżanu Baku oraz właśnie białoruski Mińsk. Start tego wydarzenia zaplanowano na środę 21 czerwca, zaś jego zakończenie niedzielę 2 lipca.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty