W środę 23 sierpnia reprezentacja Polski powiększyła swój dorobek medalowy podczas MŚ w lekkoatletyce. To zasługa Natalii Kaczmarek, która wywalczyła srebrny medal w biegu na 400 metrów. To jej największy sukces w historii startów indywidualnych.
Polka w finale pobiegła znakomicie. Metę przekroczyła z czasem 49,57 s. Na złoto szans nie miała, bo pierwsza Marieleida Paulino była szybsza o niespełna sekundę. To jednak w żaden sposób nie zmąciło ogromnej radości Kaczmarek.
25-latka po biegu finałowym była w euforii. Kiedy dostała od organizatorów srebrny medal, postanowiła skosztować, jak smakuje. Spotkało ją jednak małe rozczarowanie.
- Myślałam, że to ten prawdziwy i potem mi go zabiorą, a tu mówią, że to atrapa - przyznała w rozmowie z TVP Sport.
Natalia Kaczmarek jednak szybko pozna smak prawdziwego srebrnego medalu. W ceremonii medalowej weźmie udział już w czwartek 24 sierpnia.
To jeszcze nie koniec mistrzostw świata dla polskiej biegaczki. Kaczmarek już potwierdziła, że na pewno wystartuje w eliminacjach kobiecej sztafety 4x400 m. Polki w Budapeszcie będą bronić wicemistrzostwa z 2022 roku.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"
Natalia Kaczmarek pobiegnie w sztafecie? Jest decyzja gwiazdy >>
Natalia Kaczmarek jak Irena Szewińska. Polacy czekali na ten sukces prawie 50 lat >>