Po latach wspomniał aferę alkoholową w kadrze. "Tak naprawdę"

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Piotr Lisek
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Piotr Lisek

Piotr Lisek to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich lekkoatletów. Kilka lat temu znalazł się w gronie sportowców, którzy zostali wyrzuceni z ośrodka w Chula Vista. W rozmowie z Interią opowiedział, co się wówczas wydarzyło.

W tym artykule dowiesz się o:

To była głośna afera. W 2017 roku z ośrodka treningowego w Chula Vista w Kalifornii wyrzucono siedmioro polskich lekkoatletów i pięciu trenerów. Na temat tamtych wydarzeń w mediach zagrzmiało. Nie brakowało doniesień, że sportowcy urządzili sobie huczną imprezę.

Sprawę starał się sprostować PZLA, wydając specjalne oświadczenie (więcej tutaj). Przedstawiono w nim wersję, według której zawodnicy musieli opuścić hotel, ponieważ w ich lodówkach w pokoju znaleziono butelki z piwem.

Piotr Lisek był jednym z tych lekkoatletów, którzy zostali usunięci z ośrodka w Chula Vista. Nasz tyczkarz był gościem Podcastu Olimpijskiego Interii. Podczas rozmowy opowiedział, co naprawdę wydarzyło się podczas zgrupowania w USA.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

- Tak naprawdę nie zrobiliśmy nic specjalnego. Ta burza była bardziej nadmuchana. Później medialnie to już w ogóle było rozdmuchane. Faktycznie mieliśmy piwo, dwa, czteropak, nieważne. To nie były jakieś ilości alkoholu, które nie przystoją w lodówce - powiedział 31-latek.

Lisek stwierdził, że w ośrodku w Chula Vista był całkowity zakaz wnoszenia alkoholu. Jak dodał, wszyscy uczestnicy zgrupowania byli skłonni respektować regulamin. Nie zdawano sobie wówczas tylko sprawy, że jest on aż tak rygorystyczny.

- Ja też jestem człowiekiem i lubię się bawić. Myślę, że ten złoty środek jest potrzebny. I są takie okresy nawet u sportowców, kiedy trzeba gdzieś ten mindset zresetować. Wiadomo, że kiedy jest tego za wiele, to jest to dla nas niekorzystne - przyznał wicemistrz świata z 2017 roku.

Wielokrotny medalista ME czy MŚ stwierdził, że w ostatnich latach wzrosła wśród młodych sportowców świadomość o szkodliwości alkoholu. Jak przyznał, "nie ma już na obozach tyle zła". Młodzi zawodnicy są przekonani, że "alkohol nie jest im do szczęścia potrzebny".

Lisek wywalczył już kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Tymczasem pod koniec września 2023 roku zadebiutował we freak fightach i nawet wygrał pierwszą walkę (więcej tutaj).

Czytaj także:
Pokonała Świątek. Pogratulował jej polski klub
Legenda w szoku po meczu Świątek. "Nie mogę sobie wyobrazić, jakie to uczucie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty