Zapadła decyzja ws. Norberta Kobielskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Norbert Kobielski
Getty Images / Na zdjęciu: Norbert Kobielski
zdjęcie autora artykułu

23 lipca Norbert Kobielski został zawieszony przez agencję antydopingową, ale złożył odwołanie i liczył, że wystąpi na igrzyskach olimpijskich. Do tego jednak nie dojdzie.

23 lipca agencja antydopingowa (AIU) poinformowała o zawieszeniu Norberta Kobielskiego z powodu obecności w jego organizmie zabronionej substancji - metabolitu pentedronu norefedryny. Kilka godzin wcześniej lekkoatleta złożył olimpijską przysięgę i nie spodziewał się, że jego marzenia zostaną przekreślone tak szybko.

W rozmowie z TVP Sport przedstawił swoją wersję wydarzeń. - Uważam, że to jest błąd po stronie kontroli. (...) Będę walczył o oczyszczenie mojego dobrego imienia i to ja oczekuję wyjaśnień, dlaczego w tak poważnych organach panuje taka dezinformacja. To skandal, jak zostałem potraktowany - mówił.

Odwołanie złożył, ale nie przyniosło ono pożądanego skutku. W niedzielę AIU poinformowała, że apelacja Norberta Kobielskiego została oddalona przez Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS). A to definitywnie zamyka Polakowi drzwi do występu na igrzyskach olimpijskich.

"W związku z tym polski sportowiec pozostanie zawieszony ze względu na obecność/stosowanie substancji zabronionej (metabolit pentedronu-norefedryny) i nie weźmie udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu" - czytamy w oświadczeniu Athletics Integrity Unit.

Eliminacje skoku wzwyż w Paryżu zaplanowano na środę (7 sierpnia), a finał na sobotę (10 sierpnia). Teraz wiemy już, że w tej konkurencji nie będziemy mieli żadnego reprezentanta Polski.

Czytaj także: Rekord kraju i trzy rekordy życiowe! Świetna postawa Polek

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Były siatkarz ocenił Polaków. "Masa własnych błędów"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty