Z piekła do nieba. Niewiarygodna historia na MŚ

Getty Images / Michael Steele/ x.com/sport_tvppl / Na zdjęciu: Geordie Beamish
Getty Images / Michael Steele/ x.com/sport_tvppl / Na zdjęciu: Geordie Beamish

Geordie Beamish, nowozelandzki lekkoatleta, przeszedł drogę od dramatycznego upadku w eliminacjach do złotego medalu MŚ Tokio 2025.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas lekkoatletycznych MŚ Tokio 2025, Geordie Beamish stał się bohaterem niezwykłej historii. W biegu eliminacyjnym na dystansie 3000 metrów z przeszkodami Nowozelandczyk zaliczył upadek, uderzając głową w ziemię. 

Mimo to, zawodnik wykazał się niezwykłym duchem walki - szybko podniósł się z bieżni i zdołał ukończyć bieg, zapewniając sobie awans do finału.

ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni

Co więcej, w biegu finałowym 28-letni Beamish sensacyjnie zdobył złoty medal (z czasem 8:33.88). Dokonał tego po fantastycznym finiszu. - Wiedziałem, że stać mnie na to. To pierwsze złoto dla Nowej Zelandii na mistrzostwach świata w lekkoatletyce - mówił po biegu.

Wicemistrzem został dwukrotny mistrz olimpijski i świata Marokańczyk Soufiane El Bakkali (8:33.95), a na najniższym stopniu podium stanął Kenijczyk Edmund Serem (8:34.56).

Całą sytuację podsumowano na profilu TVP Sport na platformie X (patrz poniżej), komentując: "Nigdy nie można się poddawać".

W 2024 roku reprezentant Nowej Zelandii wywalczył złoty medal na 1500 metrów podczas HMŚ w Glasgow. Poprawił również rekord Oceanii w biegu na 3000 metrów z przeszkodami, uzyskując czas 8:09.64

Komentarze (5)
avatar
Łukasz Kut
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy tylko ja nie widzę tu uderzenia głową w bieżnię czy takie uderzenie po prostu dostrzegł tylko autor tego artykułu? Brawo za walkę do końca :) 
avatar
Łukasz Kut
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy tylko ja nie widzę tu uderzenia głową w bieżnię czy takie uderzenie po prostu dostrzegł tylko autor tego artykułu? Brawo za walkę do końca :) 
avatar
Yollo
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo! Szkoda, że na nasi turyści nie wykazują się takim hartem ducha i cojones a pojechali na te MŚ jedynie na wczasy. 
avatar
patryk doda
15.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czas jaki slaby 
avatar
artur magda
15.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
szacunek wojowniku 
Zgłoś nielegalne treści