Kapitalny początek sezonu polskich lekkoatletów. Tak dobrze nie było jeszcze nigdy
Afera wokół polskich miotaczy poszła w zapomnienie. To efekt świetnego początku sezonu letniego w wykonaniu Biało-Czerwonych. Brylują nie tylko Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek, ale także Konrad Bukowiecki, Wojciech Nowicki czy Joanna Fiodorow.
- Media rozgłosiły aferę do granic możliwości. Tak naprawdę nie stało się jednak nic wielkiego. W środowisku, gdzie jest tak wiele gwiazd jak w polskiej lekkoatletyce, czasami dochodzi do spięć. Wszystko zostało już jednak puszczone w niepamięć. Polski Związek Lekkoatletyki stanął na wysokości zadania. Nieporozumienia zostały wyjaśnione, a Biało-Czerwoni od początku sezonu brylują w konkurencjach technicznych - podkreślił Sebastian Chmara, były dziesięcioboista.
Konflikt dotyczył głównie grupy młociarzy. Anita Włodarczyk i jej trener Krzysztof Kaliszewski nie mogli dojść do porozumienia odnośnie godzin użytkowania rzutni treningowej w Chula Vista z Joanną Fiodorow, Wojciechem Nowickim i ich trenerką Martyną Wojtulewicz. Później PZLA nie chciał zgodzić się na wyjazd Włodarczyk i jej trenera na obóz treningowy do Kataru, podając za argument bardzo wysokie temperatury panujące teraz w tym kraju.
Co ważne konflikt nie wpłynął negatywnie na żadną ze stron. Fiodorow również świetnie rozpoczęła sezon. W sobotę w Kielcach 28-latka wygrała lekkoatletyczny mityng z wynikiem 72,82 metry. To piąty wynik na listach światowych w tym sezonie. Tylko o 58 centymetrów gorsza od Fiodorow była w Kielcach Malwina Kopron, która zajęła drugie miejsce. Wszystkie trzy polskie młociarki wypełniły już minimum na sierpniowe lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Londynie.
ZOBACZ WIDEO Tak De Giorgi rozpoczął zgrupowanie kadry. Komenda: Bardzo miłe otwarcieDyspozycja 27-latka ze Świebodzic pokazuje jednak, że zostawił już za sobą niepowodzenie na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro (brak awansu do finału) i pod okiem nowej trenerki (Jolanta Kumor) będzie znów faworytem na mistrzostwach świata.
- Paweł jest już doświadczonym zawodnikiem, o ustabilizowanej technice. To jednak nie oznacza, że ma być zamknięty na nowe bodźce. Zmiana głównego trenera przyniosła takowy i ma to też odzwierciedlenie w wynikach - tłumaczy Sebastian Chmara.
Nie można wykluczyć, że w Londynie głównym rywalem Fajdka będzie jego kolega i rodak Wojciech Nowicki. Brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, w Kielcach zajął drugie miejsce, a jego wynik (78,54 metra i tylko 17 centymetrów słabiej od życiówki) robi wrażenie.
- Wojtek okrzepł. Moim zdaniem już w zeszłym roku był gotowy na 80 metrów, np. podczas igrzysk. Wówczas nie było jednak Pawła w finale i Wojtek w konkursie w Rio de Janeiro był poddany wielkiej presji. Zdobył jednak medal i to go bardzo podbudowało. W tym sezonie na pewno stać go na wynik ponad 80-metrowy - zapewnił ekspert WP SportoweFakty.
Oczywiście kulomiot ze Szczytna wypełnił minimum na mistrzostwa świata, a wcześniej - w lipcu - weźmie udział w młodzieżowych mistrzostwach Europy w Bydgoszczy, gdzie będzie zdecydowanym faworytem do złotego krążka.
Polacy już teraz rozbudzili apetyty na znakomite mistrzostwa globu i kibicom pozostaje odliczać dni do ich rozpoczęcia. Start rywalizacji na stadionie olimpijskim w Londynie - 4 sierpnia. Z kolei młodzieżowe mistrzostwa Europy w Bydgoszczy, z udziałem Bukowieckiego, Ewy Swobody, Marii Andrejczyk czy Sofii Ennaoui, odbędą się w dniach 13-17 lipca.