Diamentowa Liga: rewelacyjny bieg Marcina Lewandowskiego

Newspix / Paweł Andrachiewicz  / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski
Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski

Marcin Lewandowski, wicemistrz Europy na 1500 m, równie dobrze czuje się na 800 m. W finale Diamentowej Ligi w Brukseli zajął drugie miejsce w mocnej stawce. Wśród tyczkarzy poza podium Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski.

Specjalista od średnich dystansów dostał się do finału w ostatniej chwili, m.in. po rezygnacji Adama Kszczota. Mistrz Europy na 800 m narzeka na uraz ścięgna Achillesa i zakończył już sezon. Marcin Lewandowski wskoczył do rywalizacji jako jeden z rezerwowych i spisał się powyżej oczekiwań.

Polak prowadził na 200 m przed metą. Gonił go najlepszy w tym roku na świecie Kenijczyk Emmanuel Korir. Polak był ostatecznie drugi (1:45,21), do głównej nagrody (50 tys. dolarów) zabrakło mu pół sekundy. Lewandowski obronił się przed atakami kolejnego z mocnych Kenijczyków, Fergusona Roticha i Amerykanina Claytona Murphy'ego, biegającego w granicach 1:43.

Wśród tyczkarzy wystartowali dwaj Polacy. Piotr Lisek odpadł na wysokości 5,83 m i zajął czwarte miejsce. Paweł Wojciechowski zakończył konkurs z wynikiem 5,68 m. Wygrał rewelacyjny Rosjanin Timur Morgunow (5,93 m), który na ME w Berlinie uzyskał 6,00 m. Zawiódł za to Armand Duplantis. Szwed, po złocie na czempionacie kontynentu wskazywany jako następca wielkiego Siergieja Bubki, nie poradził sobie z poprzeczką zawieszoną na 5,73 m. Kilkanaście dni temu w Berlinie uzyskał sensacyjny rezultat 6,05 m.

Na 1500 m Sofia Ennaoui jeszcze nie była w stanie dotrzymać kroku najlepszym na świecie. Polka zajęła siódmą lokatę z dobrym czasem 4:03,49. Wygrała Brytyjka Laura Muir (3:58.49).

ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólach

Przyzwoity występ na koncie Roberta Urbanka. Dyskobol plasował się nawet na piątej lokacie, ale 64,03 m dało mu ostatecznie siódme miejsce. Niespodziewanie Jamajczyk Fedrick Dacres (68,67 m) pokonał Andriusa Gudziusa i Daniela Stahla.

W Brukseli padło kilka wartościowych rezultatów. Kandydat na nowego króla 100 m Christian Coleman wygrał sprint z rewelacyjnym wynikiem 9,79 s (najlepszy w tym roku). Reszta stawki oglądała plecy Amerykanina, drugi Ronnie Baker stracił 0,14 s. Rosjanin Siergiej Szubienkow złamał 13 s na 110 m przez płotki (12,97 s), 17,49 m w trójskoku uzyskał Portugalczyk Pedro Pablo Pichardo.

Komentarze (2)
avatar
Klemek
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Końcówki nigdy nie miał dobrej na 800 metrów, prawie zawsze to ktoś wyprzedzal na ostatniej prostej 
Królowa Śniegu
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Bardzo dobry występ Marcina, sprzyjało mu tempo dzisiejszego biegu. Ale też pamiętajmy, że jego celem jest 1500 m, a tutaj nie było ani jednego finalisty z dystansu 800 m na MŚ i medalistów ost Czytaj całość