[tag=48553]
Ewa Swoboda[/tag] przyjechała do Torunia jako jedna z faworytek rywalizacji. Nie mogło być jednak inaczej skoro Polka tak świetnie rozpoczęła sezon. Na początku lutego w niemieckim Karlsruhe uzyskała na 60 metrów czas 7.08 i objęła prowadzenie na listach światowych.
W poniedziałek Swoboda wygrała mityng Orlen Cup w Łodzi, a dwa dni później była najlepsza w Toruniu. Kolejne zwycięstwo naszej reprezentantki jest tym bardziej cenne, że biegaczka AZS-u AWF Katowice pokonała samą Marie Josee Ta Lou (srebrną medalistkę mistrzostw świata z Londynu na 100 oraz 200 metrów) z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Czytaj także: Marcin Lewandowski dotrzymał słowa. Rekord Polski na 1500 metrów
O triumfie Swobody przesądził przede wszystkim świetny start. 21-latka wygrała z czasem 7.15. Ta Lou była wolniejsza o 0.01 sekundy. To już drugie zwycięstwo Polki w tegorocznej edycji IAAF World Indoor Tour.
ZOBACZ WIDEO Wielkie wejście Krzysztofa Piątka do AC Milan. "Jego kariera jest nieprawdopodobna"
W finale na 60 m przez płotki kobiet wystartowały dwie nasze reprezentantki. Klaudia Siciarz i Karolina Kołeczek nie liczyły się jednak w rywalizacji o zwycięstwo. Wygrała Niemka polskiego pochodzenia Pamela Dutkiewicz z czasem 7.95. U panów najlepszy był Hiszpan Orlando Ortega (7.49). 5. miejsce zajął Damian Czykier, a 8. Artur Noga.
Czytaj także: Piotr Lisek walczy o tytuł lekkoatlety stycznia
Po raz drugi z rzędu mityng Copernicus Cup (pierwszy raz z tytularnym sponsorem Orlen) został zaliczony do prestiżowego cyklu IAAF World Indoor Tour (odpowiednik letniej Diamentowej Ligi). Przypomnijmy także, że w 2021 roku w Toruniu odbędą się halowe mistrzostwa Europy.