Asbel Kiprop zdyskwalifikowany na cztery lata. Mistrz olimpijski stosował EPO

Getty Images / Andy Lyons / Na zdjęciu: Asbel Kiprop
Getty Images / Andy Lyons / Na zdjęciu: Asbel Kiprop

Mistrz olimpijski z Pekinu i trzykrotny mistrz świata Asbel Kiprop został w ubiegłym roku przyłapany na stosowaniu erytropoetyny. Teraz zapadła decyzja w jego sprawie - cztery lata dyskwalifikacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Asbel Kipruto Kiprop był jednym z najlepszych biegaczy ostatnich lat na 1500 m. Zdobył złoto na igrzyskach olimpijskich w Pekinie (2008 r.), a także na mistrzostwach świata w Daegu (2011 r.), Moskwie (2013 r.) i Pekinie (2015 r.). Wszystkie medale zachowa, bo podczas tych imprez nie oblał testów antydopingowych.

Kenijczyk wpadł w ubiegłym roku, gdy zbadana została próbka pobrana 27 listopada 2017 r. (na treningu w Iten). Wykryto w niej ślady erytropoetyny (EPO). Kiprop został powiadomiony o wynikach testu w lutym 2018 r. Poprosił o otwarcie próbki B. Rezultat był identyczny.

Lekkoatleta próbował się bronić. Twierdził, że jego próbka mogła zostać zanieczyszczona lub dokonano błędu podczas badania. W marcu tego roku został przesłuchany w Londynie. Nie przyznał się do stosowania EPO.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Bójka Lewandowskiego z Comanem dała pozytywny impuls? "Takie sytuacje biorą się z ambicji"

Athletics Integrity Unit (AIU), niezależny organ odpowiedzialny za walkę z dopingiem, ogłosił teraz decyzję w jego sprawie. 29-letni Kiprop został zdyskwalifikowany na cztery lata, począwszy od 3 lutego 2018 r. Anulowane zostały także wszystkie jego rezultaty pomiędzy listopadem 2017 r. i lutym 2018 r.

Przypomnijmy, że w sprawie Kipropa ostro wypowiadał się Marcin Lewandowski, który miał okazję rywalizować z nim na bieżni. Polak, który jest jednym z ambasadorów kampanii GRAMY FAIR #NIEdladopingu, nazywał Kenijczyka "złodziejem" i "frajerem".

Zobacz także: Marcin Lewandowski: Nie boję się używać mocnych słów w walce o sport wolny od dopingu

- Dyskwalifikacja to nie kara. Po pierwsze powinien oddać wszystkie zarobione pieniądze, a po drugie ciężkie roboty w kamieniołomach - irytował się Lewandowski w 2018 r., po informacji o wpadce dopingowej Kenijczyka.

Zobacz także: Lewandowski ostro o Kipropie: Złodziej, frajer. Niech odda pieniądze i idzie do kamieniołomów

Komentarze (6)
avatar
Fives75
21.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaj...a dyscyplina ta LA. Dzisiaj oglądamy zawody a zwycięzców (ewentualnych medalistów) poznajemy za 3-4 lata. Żeby tak jeszcze wodę w wino przy okazji robili. 
avatar
Paweł Kamiński
21.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu biorą EPO? Myślałem, że wreszcie nauczyli się, że trzeba brać inne środki, bo EPO bardzo łatwo wychodzi w badaniach. 
avatar
Katon el Gordo
21.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja wychowałem się na wierze w ideały czystego sportu. I przez całą swą młodość trwałem w tym przekonaniu. TO JEST OBRZYDLIWE. I pomyśleć, że tacy oszuści byli zawsze, tylko metody wykrywania Czytaj całość
avatar
conan3333
20.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
oni mają wszystko i wszystkich w d,,,,,,,,, niby walcza o prestiz , o medale a tak naprawde TYLKO CHODZI O KASE bo wiedza że tytuł zabiora ew medal ale KASY nie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytaj całość
avatar
Mieczyslaw Karwat
20.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już dawno powinni się zabrać za tych murzyńskich szkieletów biegających, nie ma nadprzyrodzonych . Patrzymy na maraton w świecie a tam czołówka 25 murzynów na czele, nie możliwe. A po przyjrzen Czytaj całość