- Obu nam brakuje w kolekcji tylko podium igrzysk. Dlatego to może być bardzo fajny team. Ta współpraca będzie napędzać nas nawzajem. Dobrze się znamy, rozumiemy, więc dogadamy się bez problemu - tak Marcin Lewandowski komentuje decyzję Adama Kszczota o zmianie trenera i prawdopodobnym przystąpieniu do zespołu braci Lewandowskich.
Nasz brązowy medalista mistrzostw świata Doha 2019 na dystansie 1500 m zdradził w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", że Kszczot pytał go o zdanie zanim zdecydował się na konkretne ruchy ws. zmiany trenera.
- Adam fajnie się zachował, bo zanim zaczął rozmawiać z moim trenerem (Tomaszem Lewandowskim - przyp. red.), najpierw zapytał mnie, co o tym sądzę. Gdybym nie chciał być z nim w jednym zespole, to nie byłoby rozmowy z Tomkiem. Oczywiście powiedziałem mu, że furtka jest otwarta - podkreślił Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Wojciech Nowicki zdradza, jak dowiedział się o medalu
32-letni biegacz wyraził nadzieję, że Kszczot będzie w stanie podporządkować się nowemu trenerowi i zasadom obowiązującym w teamie Lewandowskich.
ZOBACZ: Fiodorow, Fajdek i Lewandowski wśród nominowanych do prestiżowej nagrody >>
Absolwent wychowania fizycznego na Uniwersytecie Szczecińskim zapowiedział, że pod koniec października wylatuje z rodziną na wakacje, a po powrocie z urlopu zabiera się do pracy. Obozy treningowe w Kenii, RPA, USA i Sankt Moritz mają przynieść efekt w postaci medalu olimpijskiego w Tokio.