Tokio 2020. Marcin Lewandowski na miesiąc został ascetą. W Kenii przygotowuje się do igrzysk
Marcin Lewandowski podporządkował wszystko temu, by w przyszłym roku w Tokio wywalczyć olimpijski medal. Polski biegacz wyjechał na miesiąc do Kenii i jak sam mówi, będzie tam żył niczym asceta.
32-latek wolałby przygotowywać się do sezonu w Stanach Zjednoczonych, ale jednak zdecydował się na Kenię. - Nie mogę powiedzieć, że lubię Kenię. Jeżdżę tam, bo to daje efekty na bieżni. Gdybym miał wybierać, to zdecydowanie wolałbym polecieć do Stanów Zjednoczonych, bo tam mogę pójść do kina czy restauracji. W Kenii nie ma nic poza ćwiczeniami i regeneracją - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Lewandowski żartuje, że przez miesiąc będzie żył jak asceta. - Ale może właśnie dlatego, że tam nie ma absolutnie nic innego do roboty, daje to później takie rezultaty. Na pewno wpływ na formę ma też wysokość, na której trenuję, oraz temperatura - dodał polski biegacz.
Polak już ostatniej zimy trenował w Kenii, dzięki czemu później zdobył brązowy medal mistrzostw świata i złoty krążek halowych mistrzostw Europy. Przed igrzyskami w Tokio trenować będzie jeszcze na obozach w Stanach Zjednoczonych i Szwajcarii.
Zobacz także: Witold Bańka: Rosjanie najprawdopodobniej zachowają EURO 2020 LOTTO Memoriał Kamili Skolimowskiej doceniony przez World Athletics ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #9: Artur Mikołajczewski. Powrót z zaświatówJeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Piotr Wachnik Zgłoś komentarz
Lewandowski inaczej mówiąc Lewy jest nie do pokonania !!! -
jotwu Zgłoś komentarz
Szanse na medal? Chyba was pogięło.Chętnych do podium jest wielu.Afrykanie na czele. -
yes Zgłoś komentarz
A co asceta je w Kenii? Czy już jest ustalony/zgłoszony skład na igrzyska?