Nie żyje wybitny sportowiec Robert Morrow. Na jednych igrzyskach zdobył trzy złote medale
Amerykańska lekkoatletyka straciła wielką postać. W wieku 84 lat zmarł były sprinter Robert Morrow, który zachwycił świat podczas igrzysk olimpijskich w Melbourne.
Robert Morrow zaczynał karierę sportową od uprawiania futbolu amerykańskiego. Szybko jednak dostrzeżono u niego wielki talent w biegach na krótkim dystansie. W sierpniu 1956 roku pobił rekord świata w biegu na 100 m i od razu stał się faworytem nadchodzących igrzysk olimpijskich.
W Melbourne amerykański sprinter zachwycił świat. Zdobył trzy złote medale na dystansach 100 i 200 m oraz w sztafecie 4x100 m. Wydawało się, że na długie lata zdominuje biegi na krótkich dystansach.
Morrow aż czternaście razy ustanawiał rekord świata. Nie zdołał jednak zakwalifikować się do IO w Rzymie w 1960 roku. Chwilę później ogłosił zakończenie kariery.
Mistrz olimpijski postanowił zacząć życie farmera. Większość życia spędził w dolinie Rio Grande w miejscowości San Benito. Pracował także jako stolarz. W 2006 roku jego imieniem nazwano lokalny stadion uniwersytecki.
Lekkoatletyka. Niezwykłe hobby Ryana Crousera. Mistrz olimpijski robi meble >>
Nie żyje Tadeusz Milewski. Wypadek sprawił, że został medalistą paraolimpiady >>