Pasja Ryana Crousera jest zaskakująca, ale jak zapewnia mistrz olimpijski z Rio de Janeiro, stolarstwo ma we krwi. Jego dziadek i pradziadek pracowali jako stolarze, a on sam w czasie studiów był nazywany złotą rączką i robił różne przedmioty z drewna. W czasie pandemii koronawirusa postanowił wrócić do swojego dawnego hobby.
- Zawsze lubiłem majsterkować. Teraz, gdy nie mogę normalnie trenować, stolarstwo stało się moją główną pasją i mentalnym przygotowaniem do wznowienia treningów. To dobry sposób na oczyszczenie głowy. Czuję się dumny, kiedy coś mi się uda - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną internetową światowej organizacji lekkoatletycznej.
Crouser w swoim ogrodzie wykonał także koło, w którym może trenować pchnięcie kulą. Koło jest specjalnie węższe z jednej strony, co ma wymuszać prawidłową postawę przy rzucie i odpowiednią pracę nóg. Z tymi elementami problemy miał mistrz olimpijski i w ten sposób chce je poprawić.
Jak dodaje strona World Athletics, Crouser wykonał także komodę z szufladami, co zajęło mu 100 godzin. Chce także wykonać konstrukcję ramy łóżka. - Prace stolarskie pomagają mi się oderwać psychicznie od treningów i tego, co się dzieje wokół. Nie obciążają nadmiernie fizycznie - dodał kulomiot.
Czytaj także:
PZPN i rząd chcą kibiców na trybunach. Dr Paweł Grzesiowski: W moim przekonaniu to niemożliwe
Paweł Fajdek: Chciałbym się sprawdzić jako raper. Dużo ludzi nalega, żebym nagrał hymn Spały
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Beckham wciąż ma to coś. Nie dał szans synowi w popularnej grze