Lekkoatletyka wraca na Stadion Śląski. W mityngu wystąpią m.in. Święty-Ersetic i Bukowiecki

Mateusz Domański 02 Czerwca 2020, 16:36

Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki

• Lekkoatletyka. Niezwykłe hobby Ryana Crousera. Mistrz olimpijski robi meble

Swoją obecność na pierwszym w tym sezonie lekkoatletycznym mityngu na śląskim obiekcie potwierdzili już m.in. wicemistrz Europy w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki, a także mistrz Starego Kontynentu, medalista olimpijski i mistrzostw świata w rzucie młotem Wojciech Nowicki.

W zawodach wystąpią również czterystumetrowcy - rekordziści świata w sztafecie 4x400m Rafał Omelko i Łukasz Krawczuk oraz najszybsza w Europie na dystansie jednego okrążenia Justyna Święty-Ersetic.

- Ten sezon jest z wiadomych względów inny niż wszystkie. Aby wprowadzić formę na wyższy poziom potrzeba nam startów, a tych do tej pory brakowało. Zwykle w czerwcu miałam już za sobą kilka mityngów, dlatego cieszę się, że w końcu będę mogła wystąpić w zawodach i to na moim ulubionym stadionie. 20 czerwca pobiegnę na 300 m. Nie mogę się doczekać, uwielbiam biegać na Stadionie Śląskim, ta bieżnia daje pozytywny zastrzyk energii - powiedziała Święty-Ersetic, cytowana w komunikacie prasowym.

W sumie tego dnia zostanie rozegranych dziesięć konkurencji. Będą biegi na dystansach od 100 do 400 m oraz konkurencje techniczne. Wszystko z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa, zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Sportu oraz Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Zawody wypełnią lukę w tegorocznym kalendarzu startowym i wpiszą się w ogólnoeuropejski trend. W ostatnim tygodniu mityngi lekkoatletyczne rozegrano w Niemczech, Estonii, Izraelu, Szwecji, Słowenii, Austrii, Finlandii, Norwegii i Danii, a także w Czechach. W naszym kraju zawody lekkoatletyczne do 150 osób można organizować od minionej soboty.

Czytaj także:
- Nie żyje wybitny sportowiec Robert Morrow. Na jednych igrzyskach zdobył trzy złote medale
- 124-letnia tradycja została przerwana. Maraton w Bostonie odwołany po raz pierwszy w historii