Doniesienie dotyczące mityngu we francuskim Lievin sprawiają, że można stracić zaufanie do sportu. Chociaż te zawody zaliczane są do prestiżowego cyklu World Athletics Indoor Tour Gold, to zdarzenie z udziałem Damiana Czykiera podważa powagę tych zawodów.
Polski płotkarz bardzo dobrze pobiegł bieg eliminacyjny, w którym zajął drugie miejsce. To dawało mu pewny finał. Jednak szybko sprawę w swoje ręce wzięli francuscy sędziowie, według ich odczytów Czykier zajął dopiero czwartą pozycję, a w jego miejsce do finału przesunięto reprezentanta gospodarzy.
Polak jednak nie dał za wygraną, bowiem zwyciężył wyraźnie i nie było żadnych wątpliwości co do tego, które miejsce zajął w swoim starcie. Po tym jak złożył protest wydawało się, że sprawa zostanie naprawione. Przynajmniej takie dostał zapewnienie od sędziów.
ZOBACZ WIDEO: Polscy sportowcy zaszczepieni przed igrzyskami olimpijskimi? "Kryteria są jednoznaczne"
Tak się jednak nie stało. Gdy przyszedł czas finału na liście startowej dalej było nazwisko Francuza, a Damiana Czykiera w tym gronie zabrakło. Polak jednak nie dał za wygraną i zaczął ostentacyjnie przygotowywać się do finału na jednym torze z reprezentantem gospodarzy.
Wywołało to niemałe zamieszanie. Start finałowego biegu opóźnił się o niemal pół godziny, ale jednak polskiemu lekkoatlecie udało się wywalczyć swoje. Sędziowie w końcu przyznali się do błędu i Damian Czykier mógł wystartować w finale. Ukończył go na piątym miejscu z czasem 7,59 sekundy.
- Biegałem w jakimś francuskim cyrku - podsumował swój start w Lievin na łamach "Super Expressu" Damian Czykier. - Na szczęście cała płotkarska czołówka przyjeżdża na starty w Polsce i tutaj już nie będzie takich numerów - podsumował Polak.
Zawodnik Podlasia Białystok będzie miał okazję pokazać pełnię swoich możliwości podczas Orlen Cup, który odbędzie się w Łodzi. Polskiemu lekkoatlecie przyjdzie mierzyć się z najlepszymi zawodnikami na świecie, w tym m.in. Orlando Ortegą czy Jaredem Eatonem.
Zobacz także: Polska lekkoatletka w nietypowy sposób spędzi Walentynki
Zobacz także: Lewandowski odda wypłatę na szczytny cel