HME Toruń 2021. Michał Haratyk rozwiązał worek z medalami! Do triumfu zabrakło niewiele

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Haratyk
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Haratyk

Mamy medal! Po pełnym dramaturgii finale pchnięcia kulą Michał Haratyk zajął drugie miejsce. Do triumfatora - Tomasa Stanka - stracił zaledwie 15 cm. Czech zwycięskie pchnięcie wykonał w piątej kolejce.

Do eliminacji miało przystąpić trzech Polaków. Jeszcze przed startem mistrzostw z obsady wypadł jednak Konrad Bukowiecki. Zawodnik złamał palec u stopy podczas ostatniego treningu przed zawodami (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Aby awansować do finału należało uzyskać 21 metrów bądź znaleźć się w czołowej ósemce. Michał Haratyk wykonał zadanie w drugiej próbie (21,02 m). Tak dobrze nie poszło Jakubowi Szyszkowskiemu, któremu zabrakło ostatecznie 15 cm.

Haratyk należał do grona faworytów. Przystępował do konkursu z drugim wynikiem na europejskich listach. Zdołał już w tym sezonie uzyskać 21,84 m.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni

Na półmetku rywalizacji w czołówce panował ogromny ścisk. Różnica pomiędzy prowadzącym Michałem Haratykiem a czwartym Tomasem Stankiem wynosiła zaledwie dziewięć centymetrów.

W piątej serii rzutów reprezentant Czech odpalił. Popisał się kapitalną próbą na 21,62 m i o 29 cm wyprzedził Polaka. Haratyk podjął rękawicę i odpowiedział pchnięciem na 21,47 m.

O wszystkim zadecydować miała szósta kolejka. W niej Haratyk pchnął na 21,21 m, co nie wystarczyło. Obrońca tytułu musiał zadowolić się srebrem. Mistrzem Europy został Tomas Stanek, a podium uzupełnił Chorwat Filip Mihajlević.

Finał pchnięcia kulą mężczyzn:

Lp.ZawodnikKrajWynik
1. Tomas Stanek Czechy 21,62 m SB
2. Michał Haratyk Polska 21,47 m
3. Filip Mihajlević Chorwacja 21,31 m
4. Francisco Belo Portugalia 21,28 m NR
5. Wictor Petersson Szwecja 20,75 m
6. Armin Sinancević Serbia 20,74 m
7. Marcus Thomsen Norwegia 20,28 m
8. Mesud Pezer Bośnia i Hercegowina 19,77 m

Czytaj także:
Kajetan Duszyński wykiwał rywali, a potem... wielki pech. Zadecydował ułamek sekundy
Duży spokój Polaków w eliminacjach na 800 metrów

Źródło artykułu: