Paweł Fajdek na swoim facebookowym profilu wyjaśnił kontrowersje, jakie pojawiły się w związku z jego ślubem. Okazuje się, że odbyły się dwie uroczystości, a... wesela jeszcze nie było.
W poniedziałek przedstawiciele Stadionu Śląskiego pochwalili się, że medalista IO Tokio 2020 w rzucie młotem poślubił Sandrę Cichocką (zdjęcia TUTAJ) na chorzowskim obiekcie (więcej TUTAJ). "Wyborcza" ustaliła jednak, że 32-letni Fajdek i jego wybranka serca wzięli ślub dwa dni wcześniej we Wrocławiu.
"Moi Drodzy w związku z informacją na temat mojego ślubu, która obiegła media pragnę potwierdzić, że formalnie zawarłem związek małżeński w piątek we Wrocławiu, ponieważ zależało nam na tym, by to właśnie Pan Henryk z Wrocławia był urzędnikiem, który udzieli nam ślubu. Po drugie chyba logiczne jest to, że urzędy pracują od poniedziałku do piątku" - napisał lekkoatleta na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość
"Mając na uwadze swój sentyment do Stadionu Śląskiego i magię tego miejsca oraz marzenia z dzieciństwa postanowiłem powtórzyć tę ceremonię w niedzielę oraz odbyć uroczystość w większym gronie bliskich mi osób na jego terenie. PS Wesela jeszcze nie było" - dodał Fajdek.
Nasz multimedalista imprez mistrzowskich w swoim poście podkreślił, że nie musi się nikomu tłumaczyć ze swojego życia prywatnego, a zarzucanie mu kłamstwa w tej sprawie jest bezczelne.
Zobacz:
Świeżo upieczona żona polskiego mistrza. Co za fotki!