Nie żyje Stanisław Grędziński. Polska straciła wielkiego sportowca

Specjalizował się w biegach na 400 metrów i miał na koncie dwa tytuły mistrza Europy. Niestety, Stanisława Grędzińskiego nie ma już wśród nas.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Stanisław Grędziński Newspix / Krystyna Pączkowska/Przegląd Sportowy / Na zdjęciu: Stanisław Grędziński
Przykre informacje zostały przekazane m.in. przez Polski Związek Lekkiej Atletyki i LKS Górnik Wałbrzych. Stanisław Grędziński zmarł w wieku 76 lat. To ogromna strata dla polskiego i wałbrzyskiego sportu.

W trakcie kariery specjalizował się w biegach na 400 metrów. Stał się sławny w 1966 roku, gdy zdobył mistrzostwo Polski oraz dwa złote medale w mistrzostwach Europy. W Budapeszcie był najlepszy w biegu indywidualnym oraz w sztafecie.

Na tym nie kończy się jego lista sukcesów. Do tego dochodzi jeszcze złoty i brązowy medal mistrzostw Polski oraz brązowy medal ME. Z polską sztafetą sięgnął także po srebro w halowych mistrzostwach Europy.

Niewiele brakowało, a miałby w dorobku medal olimpijski. W 1968 roku pojechał na igrzyska do Meksyku i wystartował w sztafecie 4x400 m. Polacy powinni zająć trzecie miejsce ex aequo z Niemcami, ale... zostali oszukani przez sędziów. Obie sztafety miał ten sam czas (3:00.5), ale z niewiadomych przyczyn sędziowie uznali, że to Niemcy szybciej przekroczyli metę.

"Dotarła do nas bardzo smutna informacja. Zmarł Stanisław Grędziński, legenda wałbrzyskiej lekkoatletyki, mistrz Europy w biegu na 400 metrów, olimpijczyk z Meksyku, Zasłużony dla Miasta Wałbrzycha. Cześć Jego pamięci!" - pisze na Facebooku prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.

Po zakończeniu kariery został działaczem sportowym i objął funkcję prezesa w LKS Górnik Wałbrzych. W 1999 roku ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył go Złotym Krzyżem Zasługi.

"Pozwólcie zebrać nam myśli, by godnie pożegnać naszego przyjaciela. Przesyłamy wyrazy współczucia dla całej Rodziny Stasia. Żegnaj przyjacielu!" - pisze na Facebooku Górnik Wałbrzych.

Tak trenuje przyszłość polskiego sportu. "Warunki są katastrofalne" >>

Tragiczna śmierć medalisty olimpijskiego. 29-latek wracał do domu z treningu >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×