Do ME 2012 zostało równe 200 dni. Podopieczni Bogdana Wenty mają więc sporo czasu, by solidnie przygotować się do tej imprezy, tym bardziej, że 15 czerwca poznali rywali z jakimi przyjdzie im rywalizować w fazie grupowej. O miano najlepszej drużyny na Starym Kontynencie walczyć będzie 16 reprezentacji. Bezpośredni awans na IO w Londynie wywalczy jedynie triumfator ME w Serbii.
Jeżeli jednak mistrzami Europy ponownie zostaną Francuzi - wówczas awans na IO automatycznie przyznany zostanie finaliście EURO 2012. "Trójkolorowi" bilety na igrzyska wywalczyli już bowiem w styczniu, triumfując po raz drugi z rzędu w mistrzostwach świata.
Kolejni uczestnicy olimpiady zostaną wyłonieni z trzech turniejów kwalifikacyjnych, których gospodarzem są zespoły z miejsc 2-4 z MŚ w Szwecji. Są nimi: Dania (wicemistrz świata), Hiszpania (brązowy medalista), Szwecja (4. miejsce). Oprócz gospodarzy znane są już trzy zespoły pewne udziału w tych turniejach. To reprezentacje które zajęły miejsca 5-7 na mundialu w Szwecji, kolejno: Chorwacja, Islandia i Węgry. Z każdego turnieju kwalifikacyjnego awans na olimpiadę uzyskają dwa pierwsze zespoły. Męskie turnieje kwalifikacyjne do IO w Londynie rozegrane zostaną w dniach 5-7 kwietnia 2012 roku.
Dwa najwyżej sklasyfikowane zespoły na ME w Serbii, które nie mają jeszcze awansu na IO w Londynie, bądź miejsca w kwalifikacjach, zostaną dokooptowane do turniejów kwalifikacyjnych. Powyższy zapis oznacza jedno - Polacy by wywalczyć miejsce dające grę w olimpijskich kwalifikacjach, muszą zająć jedno z dwóch miejsc za wszystkimi wyżej wymienionymi reprezentacjami. Wychodzi więc na to, że nawet gdyby biało-czerwonym powinęła się w Serbii noga, mogą zająć nawet 8 lub 9. miejsce, a i tak załapią się do turnieju kwalifikacyjnego - pod warunkiem, że końcowa klasyfikacja miejsc od 1-7 na ME w Serbii będzie taka sama jak na MŚ w Szwecji.
Najgroźniejszymi rywalami "Orłów Wenty" w walce o olimpijskie kwalifikacje będą z pewnością Serbia, Niemcy, Norwegia, Rosja i Słowenia. Pierwsze trzy reprezentacje zajęły na MŚ w Szwecji dalsze pozycje aniżeli biało-czerwoni, z kolei ostatnie dwie nacje nie wystąpiły na szwedzkim turnieju, dlatego ME w Serbii są dla nich ostatnią szansą, by załapać się do gry o igrzyska.
Nie można być jednak minimalistą. Sporą motywacją dla wszystkich uczestników najbliższego czempionatu Starego Kontynentu jest fakt, iż jego medaliści mają zapewniony udział na mistrzostwach świata w Hiszpanii w 2013 roku.
Jakby tego było mało Europejska Federacja Piłki Ręcznej postanowiła, że po raz pierwszy w historii mistrz Europy nie będzie miał zapewnionego udziału w kolejnych mistrzostwach, tylko będzie musiał przebijać się przez eliminacje! Jedynym zespołem, który jest zatem pewny udziału w ME 2014 są jego gospodarze - Duńczycy.
Biało-czerwoni w Serbii mogą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu