- One są co cztery lata, więc każdy da w nich z siebie sto procent, byle tylko wypaść jak najlepiej - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Ja bardzo dobrze czuję się na trawiastej nawierzchni i to jest moja olbrzymia szansa. Aczkolwiek nie chcę wywierać na siebie jakiejś presji, bo tenis nie jest taką dyscypliną sportu, w której żyje się głównie igrzyskami. To impreza ważna, lecz inne także mają wysoką rangę. Mam jednak nadzieję, że na trawie uda się odnieść sukces - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy