Na własne życzenie - zapowiedź trzeciego dnia Turnieju w Alicante

Podopieczni Bogdana Wenty bilety do Londynu mieli już w garści. Przez własną nieporadność i błąd doświadczonego szkoleniowca o olimpijski awans walczyć będą musieli w meczu z Hiszpanią.

RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ

Na trzy minuty przed końcem starcia z Serbią wydawało się, że jest już po zabawie, a Mariusz Jurasik w pomeczowych wypowiedziach przyznawał, że widział się już w samolocie do Londynu. Seria błędów, niepotrzebne wykluczenie, pospieszone i niedokładne rzuty oraz dziecinna pomyłka Wenty sprawiły jednak, że wicemistrzowie Europy w dramatycznych okolicznościach doprowadzili do wyrównania i kwestia olimpijskiej kwalifikacji wciąż stoi pod znakiem zapytania. Biało-czerwoni nawarzyli sobie piwa, które teraz sami muszą wypić.

Biało-czerwoni bilety do Londynu mieli już w garści
Biało-czerwoni bilety do Londynu mieli już w garści

- Zabrakło nam cierpliwości. Jednak z optymizmem patrzę w przyszłość, musimy się szybko podnieść. Wierzę, że świętowanie sukcesu zostanie jedynie przełożone o jeden dzień i w niedzielę wygramy Hiszpanią - przyznaje cytowany przez Polską Agencję Prasową Adam Wiśniewski. - Byliśmy dużo lepsi, ale niestety mecz zakończył się nieoczekiwanym remisem, który skomplikował nam życie. Jednak nadal wszystko jest możliwe - dodaje Tkaczyk.

W sobotę Polacy imponowali przede wszystkim grą defensywną, dużo słabiej było za to pod bramką przeciwnika. Ledwie dwukrotnie piłka dotarła na koło, kiepsko spisywał się Tkaczyk, a kłopoty ze skutecznością mieli bracia Lijewscy. Lepiej było na skrzydłach, a na słowa pochwały zasłużył przede wszystkim Wiśniewski, który popisał się 100-procentową skutecznością.

W kończącym turniej starciu z Hiszpanią biało-czerwoni potrzebują przynajmniej remisu, bo trudno oczekiwać, by podbudowana wyrwanym w ostatnich sekundach remisem Serbia potknęła się w starciu z Algierią. Podopieczni Valero Rivery awans mają już w kieszeni, oba dotychczasowe mecze wygrali pewnie i zasłużenie, dzięki czemu do spotkania z zespołem Wenty mogą podejść ze spokojem i na luzie.

Gospodarze w ostatnim meczu turnieju zagrają przede wszystkim dla kibiców
Gospodarze w ostatnim meczu turnieju zagrają przede wszystkim dla kibiców

Czwarty zespół tegorocznych mistrzostw Europy na parkiecie na pewno się nie położy, bo choć noc po meczu z Algierią mógł spędzić na świętowaniu, to gra przed własną publicznością zobowiązuje i Hiszpanie z pewnością zrobią wszystko, by jak najbardziej uprzykrzyć życie biało-czerwonym. W przypadku niepowodzenia mecz ten nie tylko utnie polskie marzenia o olimpiadzie, ale dla niektórych może być ostatnim występem w reprezentacyjnej koszulce. Margines błędu został wyczerpany.

Terminarz trzeciego dnia turnieju w Alicante

08.04., 17:30 Serbia - Algieria

08.04., 20:15 Hiszpania - Polska

PDrużynaMZRPBramkiPkt
1. Hiszpania 2 2 0 0 58:47 4
2. Polska 2 1 1 0 53:52 3
3. Serbia 2 0 1 1 52:55 1
4. Algieria 2 0 0 2 47:56 0

Źródło artykułu: