Podopieczni Andrei Anastasiego wygrali grupę B eliminacji do turnieju finałowego Ligi Światowej, pokonując po drodze trzykrotnie zespół Brazylii. Reprezentanci Polski są wymieniani w gronie faworytów do zdobycia złotego medalu w Sofii.
- W tym sezonie skumulowało się wiele pozytywnych aspektów, które mogą pchnąć naszą reprezentację do sukcesu. Do najważniejszych zaliczyłbym doświadczenie zawodników zebrane podczas ubiegłorocznych startów, zakończonych zdobyciem trzech medali. Kolejną istotną sprawą jest sfera psychologiczna. Pokonaliśmy trzy razy Brazylię i wyprzedziliśmy ich w grupie. To podbuduje nasz zespół i spowoduje poczucie własnej wartości. Wygrywanie "weszło" w krew naszym siatkarzom i oni w tej chwili nie widzą już innej drogi. Reasumując, to będzie nasz finał - przewiduje Ireneusz Mazur, były trener reprezentacji Polski, obecnie siatkarski ekspert.
Sezon olimpijski zawsze jest specyficzny. Nie inaczej jest i tym razem. Również z tego względu niektóre ekipy dosyć ulgowo potraktowały tegoroczne rozgrywki Ligi Światowej. W konsekwencji turniej finałowy w stolicy Bułgarii odbędzie się bez udziału Serbii, Włoch oraz Rosji, obrońców trofeum z poprzedniej edycji.
- Srebrny medal i wywalczenie sobie kwalifikacji olimpijskiej podczas zeszłorocznego Pucharu Świata w Japonii dał naszej reprezentacji spokój i ogromny luz w kolejnych działaniach, które mają nas poprowadzić do sukcesu w Londynie. Inne reprezentacje musiały zdobyć bilety na olimpiadę inną drogą, a konsekwencje widzimy w Lidze Światowej. Nie litowałbym się jednak zbytnio nad tymi ekipami. Dla nas najważniejsze jest to, że podopieczni Anastasiego wyprofilowali sobie drogę do najważniejszej imprezy czterolecia znakomicie, najlepiej jak tylko można było. Osobiście nie pamiętam takiego komfortu naszej reprezentacji przed tak ważnym turniejem - przyznaje współtwórca największych sukcesów reprezentacji Polski w kategorii juniorów.
Historia pokazuje, że zwycięzcy Ligi Światowej w latach olimpijskich odgrywali znaczące role w walce o medale igrzysk. W ostatnich czterech olimpiadach, aż trzykrotnie zwyciężała ekipa, która kilka tygodni wcześniej triumfowała w Lidze Światowej. Czy jesteśmy zatem "skazani" na podwójny sukces?
- Ostatnio jest tak, że zwycięzca Ligi Światowej zdobywa olimpijskie złoto. Historia zna jednak również i inne przypadki. Jedno jest pewne. Drużyna, która wygra turniej w Sofii będzie się liczyła również w walce o medale w Londynie. To jest udowodnione historycznie - zaznacza na zakończenie rozmowy z portalem SportoweFakty.pl Ireneusz Mazur.
Kadra Anastasiego turniej finałowy Ligi Światowej w Sofii rozpocznie w czwartek, a jej pierwszym rywalem będzie reprezentacja Brazylii. W kolejnej potyczce nasi siatkarze spotkają się z Kubą.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)