- Przykro mi, że FIVB nie zrobiła niczego, by na igrzyska do Londynu jechały pełne drużyny, czyli po 14 siatkarzy. Tak przecież gramy od kilku lat. Obecna sytuacja jest bez sensu, bo przecież na boisku jest siedmiu graczy, więc powinno być tylu samo zmienników. Gdyby działacze się postarali, to także Paweł Zatorski pojechałby na igrzyska - przekonuje na łamach Przeglądu Sportowego Krzysztof Ignaczak.
Do krytyki zaniechań FIVB dołącza się także prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski. - MKOl chciał oszczędzić na kilku miejscach, a władze FIVB nie potrafiły zadbać o interesy siatkarzy - mówi stanowczo.
Choć dwunastka a nie czternastka meczowa w turnieju siatkarskim na igrzyskach olimpijskich to norma, jednak w przypadku koszykówki czy piłki ręcznej trenerzy będą mieli większe pole manewru. - To niesprawiedliwe i niebezpieczne dla siatkówki - przekonuje Przedpełski.
Źródło: Przegląd Sportowy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)