Marcin Możdżonek: Przetrwaliśmy włoską nawałnicę

Polscy siatkarze odnieśli pierwsze zwycięstwo w olimpijskim turnieju. W ostatniej partii rozgromili Włochów 25:14, ale początki nie były tak różowe.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-czerwoni mieli olimpijskie porachunki z reprezentacją Włoch. To właśnie siatkarze ze słonecznej Italii w 2008 roku w Pekinie wyeliminowali Polaków z walki o medale. Pojawiały się nawet hasła o traumie w związku z pojedynkami z reprezentantami Włoch. Czy ona zniknęła? - Nie zniknęła, ale jakaś satysfakcja została, że udało nam się pokonać Włochów w miarę spokojnie - przyznał w wypowiedzi dla Telewizji Polskiej kapitan Polski, Marcin Możdżonek.

- Pierwszy mecz, dużo nerwów, stres - dla niektórych to pierwszy występ na igrzyskach. Zaczęliśmy dobrze, skończyliśmy pierwszego seta bardzo źle. Potem wróciliśmy do gry, przetrzymaliśmy włoską nawałnicę zagrywki - analizował na gorąco środkowy w drużynie Andrei Anastasiego.

- Często zaczynamy mecze w ten sposób, czyli źle, za długo wchodzimy w mecz i musimy to zmienić - nie ukrywał siatkarz.

Na trybunach w hali Earls Court Exhibition Centre w Londynie uwagę zwracał ogrom biało-czerwonych barw. Kibice skandowali nawet "Gramy u siebie, Polacy, gramy u siebie". I rzeczywiście, podopieczni Andrei Anastasiego mogli się poczuć jak u siebie. - To jest coś niesamowitego: tylu Polaków, taki doping, to nam niesamowicie pomogło! Włosi byli zdezorientowani, patrzyli z niedowierzaniem, zbaranieli widząc naszych kibiców - nie krył zachwytu Marcin Możdżonek.

Komentarze (3)
duszyczka
30.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wlosi gadali pierdoly przed meczem ze sie Polakow nie boja wiec teraz niech sie boja. Oni to chyba jakis opiernicz dostali bo na poczatku byly glosy ze jak przegraja to sie nic nie stanie, a wi Czytaj całość
avatar
Stalissimus
30.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu pochwała dla trenera. Świeżo po meczu powiedziałem, że nie umniejszając nic naszym siatkarzom (grali fenomenalnie), największym zwycięzcą spotkania był Anastasi - jemu też należy podzię Czytaj całość
avatar
rzeszowiak
29.07.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Możdżon niezła gra,na środku panowaliście wraz na zmianie z Nowakowskim.
Napisze to jescze raz Anastazi klasa sama w sobie , fenomenalny trener odwalił w przygotawania polakó kawałdobrej roboty
Czytaj całość