Podopieczni Andrei Anastasiego rozegrali bardzo dobry mecz, ale po początkowym hurraoptymizmie należy nieco stonować nastroje. Kibice zapamiętali ostatniego seta i popis biało-czerwonych, a zapomnieli o rozluźnieniu w premierowej odsłonie i męczarniach w trzeciej części gry. Statystyki zdecydowanie przemawiają na korzyść Polaków.
Niewiele, bo tylko cztery "oczka" więcej siatkarze z kraju nad Wisłą zdobyli w ataku, ale mieli zdecydowanie lepszą skuteczność. Zbijali na poziomie 41 proc., natomiast Azurri niecałych 30. Najlepsze "strzelby" obu ekip wywalczyły po 13 punktów. Byli to Christian Savani oraz Bartosz Kurek.
Swój personalny pojedynek wygrali polscy środkowi, którzy na siatce prezentowali się zdecydowanie lepiej od swoich vis a vis. Marcin Możdżonek i Piotr Nowakowski blokowali skutecznie pięć razy, a Luigi Mastrangelo i Alessandro Fei jedynie trzykrotnie. Duet z Polski zapisał na swoim koncie 17 punktów, a włoski zaledwie 13.
Stosunkowo najmniejsza różnica między teamami widoczna była w polu serwisowym. As kończący spotkanie w wykonaniu Kurka dał biało-czerwonym minimalne zwycięstwo również w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła (8:7).
Na koniec starcie libero. Krzysztof Ignaczak miał dwóch rywali: Andreę Bariego oraz Andreę Gioviego. Obu zdecydowanie pokonał. Włosi razem podbili 9 piłek, natomiast popularnemu "Igle" zapisano 10 udanych parad. Do tego libero polskiej kadry popisał się znakomitym przycięciem zagrywki, a wykazywał się w nim aż 27 razy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)