2 
Dla Venus Williams są to już czwarte igrzyska. Amerykanka zmagając się z zespołem Sjögrena (przewlekła choroba autoimmunologiczna) próbuje kontynuować swoją przygodę z wielkim tenisem. Ostatnie starty były dla niej bardzo nieudane, bo z wielkoszlemowych turniejów w Paryżu i Londynie została wyeliminowana, odpowiednio w II i I rundzie. Na igrzyskach jednak nigdy nie odpadła przed III rundą i na swoich kortach Wimbledonu (jest pięciokrotną triumfatorką rozgrywanego na nich Wielkiego Szlema) także nie wypadnie gorzej. Venus w 2000 roku w Sydney zdobyła złoty medal, cztery lata później w Atenach dotarła do III rundy, a w 2008 roku w Pekinie osiągnęła ćwierćfinał. Bilans spotkań Amerykanki (jest także złotą medalistką w grze podwójnej z Sydney i Pekinu w parze z siostrą Sereną), która w I rundzie wyeliminowała finalistkę tegorocznego Rolanda Garrosa Sarę Errani, na igrzyskach to teraz 13-2.
Po łatwo wygranym I secie, w II Amerykanka prowadząc 5:1 przegrała dwa gemy, ale pewnie zakończyła mecz utrzymując podanie na sucho. Była liderka rankingu była skuteczna w akcjach wolejowych, na 16 akcji przy siatce zdobyła 15 punktów. Było to drugie spotkanie obu tenisistek w sezonie - w marcu w Miami Venus pokonała Woźniak w tie breaku III seta po wcześniejszej obronie piłki meczowej.
Kolejną rywalką Venus będzie półfinalistka Wimbledonu 2012 Andżelika Kerber (WTA 7), która rozbiła Tímeę Babos (WTA 67) 6:1, 6:1. Amerykanka i Niemka zmierzą się ze sobą po raz trzeci - w 2009 roku w Australian Open górą była była liderka rankingu, a w tym sezonie w Madrycie lepsza okazała się urodzona w Bremie Kerber.
Są to jedyne mecze, jakie we wtorek do tej pory zostały rozegrane. W Londynie tak jak w niedzielę króluje deszcz. Spotkanie Sabiny Lisickiej (WTA 20) z Jarosławą Szwiedową (WTA 46) przerwane zostało przy stanie 4:6, 6:3, 2:3. Nadia Pietrowa (WTA 23) i Anna Tatiszwili (WTA 84) zdołały rozegrać jednego gema. Na posiadającym dach korcie centralnym w ostatnim meczu dnia zagrają Maria Szarapowa (WTA 3) i Laura Robson (WTA 98). Na korcie numer jeden ma zagrać liderka rankingu Wiktoria Azarenka.
