Floret: Polki piąte. Lepiej niż w Pekinie

Polskie florecistki w meczu o piąte miejsce pokonały reprezentację USA 45:39. Przed czterema laty w Pekinie nasze panie były siódme

Polskie florecistki w pojedynku o piąte miejsce pokonały reprezentację USA 45:39. Nasze zawodniczki przez całą batalię walczyły równo i stopniowo powiększały przewagę. Przed ostatnią rundą Polska prowadziła 29:19. Wtedy do pracy wzięły się nasze rywalki.

Po walce Karoliny Chlewińskiej z Lee Kiefer Amerykanki odrobiły część strat. Nasza zawodniczka pogubiła się i przewaga Polek stopniała do pięciu punktów. Wiele emocji było w pojedynku Martyny Synoradzkiej z Prescod Nzinghą. Reprezentantka USA była bardzo aktywna i nasza zawodniczka z trudem odpierała jej ataki. Polce udało się, po wcześniejszych stratach, pokonać rywalkę dwoma punktami i przed ostatnim pojedynkiem biało-czerwone prowadziły 38:31.

Zadaniem Sylwii Gruchały było utrzymanie przewagi Polek. Doris Willette objęła prowadzenie 3:0 i przewaga naszych zawodniczek stopniała do czterech punktów. Później jednak dwa trafienia zadała Gruchała. Toczyła się walka cios za cios, która była na rękę Polce. Ostatecznie swój pojedynek nasza zawodniczka przegrała 8:7 na 2 sekundy przed końcem zdobywając 45 punktów i kończąc rywalizację przed czasem.

Mecz o 5. miejsce:

Polska - USA 45:39 (Martyna Synoradzka - Doris Willette 5:3, Sylwia Gruchała - Lee Kiefer 5:5, Karolina Chlewińska - Prescod Nzingha 5:3, Synoradzka - Kiefer 5:3, Chlewińska - Willette 5:3, Gruchała - Prescod 4:2, Chlewińska - Kiefer 2:7, Synoradzka - Prescod 7:5, Gruchała - Willette 7:8)

Komentarze (1)
avatar
wp7650
2.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
lepsze piąte niż ósme, ale i tak poniżej oczekiwań :(