Tylko prawdziwa katastrofa mogła zabrać Chinkom bądź Koreankom miejsce w ćwierćfinale. Stawką bezpośredniego starcia tych dwóch azjatyckich reprezentacji było 2. miejsce w grupie B turnieju siatkarek. Mecz zakończył się podziałem punktów i zagwarantował obu drużynom spokój przed kolejnymi starciami ostatniego dnia fazy grupowej.
Zgodnie z oczekiwaniami inicjatywę od pierwszej piłki przejęły zawodniczki z Państwa Środka, ale mniej utytułowane rywalki nie zamierzały odpuszczać. Zaowocowało to wyrównaną batalią na otwarcie zmagań. Ostatecznie partia zakończyła się zwycięstwem Chinek 28:26 mimo znakomitej postawy Kim Yeon-Koung, uznawanej za jedną z najlepszych siatkarek na świecie. Podczas pięciosetowego meczu zdołała zapisać na swoim koncie aż 32 punkty.
Minimalna przewaga we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła pozwoliła fetować zwycięstwo Chinkom, które dopiero w tie-breaku mogły cieszyć się z przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Najskuteczniejszą ze zwyciężczyń była Ruoqi Hui, autorka 20 udanych zagrań.
Chiny - Korea Południowa 3:2 (28:26, 22:25, 25:19, 22:25, 15:10)
Chiny: Wang, Hui, Wei, Yang, Ma, Zhang L, Zhang X. (libero) oraz Chu, Xu, Zeng.
Korea Południowa: Sa-Nee, Yeon-Koung, Song-Yi, Dae-Young, Hyo-Jin, Hee-Jin, Hae-Ran (libero) oraz Hyo-Ran, Youn-Joo