Anastasi: Naszą szansę straciliśmy, zmarnowaliśmy w starciu z Australią

Reprezentacja Polski po porażce z Rosjanami pożegnała się z igrzyskami w Londynie. [tag=1623]Andrea Anastasi[/tag] nie chce na gorąco oceniać klęski biało-czerwonych.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie mam zamiaru tracić energii na szukanie wymówek. Naszą szansę straciliśmy, zmarnowaliśmy w starciu z Australią, bo z Rosją zawsze można przegrać - powiedział Anastasi w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

- Ostatnio nazbieraliśmy mnóstwo medali i może to był dla nas problem? Może nie byliśmy w stanie udźwignąć tych oczekiwań? Nie wiem, nie chcę teraz tego rozstrzygać, lepiej będzie, jeśli oczyścimy nasze umysły. Przeanalizujemy to wszystko na chłodno - powiedział włoski szkoleniowiec.

Andrea Anastasi po spotkaniu z Rosjanami nie rozmawiał ze swoimi podopiecznymi. Włoch chce dopiero za jakiś czas przylecieć do Polski i spotkać się z siatkarzami.

Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (13)
maro
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
reguła pokazuje, że warto grać i wygrywać w Lidze Światowej w roku olimpijskim. wyjątki potwierdzają regułę i należy tylko żałować, że to nasi siatkarze są tym wyjątkiem 
avatar
zbyszekbb
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Jutro jest nowy dzień".Tyle sukcesów za nami Polacy a jeszcze więcej przed nami.Do boju Pooolskooo ooo !!!! 
duszyczka
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co teraz robić szumu, bo Anastasi pewnie sam musi sie zastanowić, gdzie dokladnie został popełniony bład. Zapowiedział, że za jakiś czas przyleci do Polski i spotka się z siatkarzami, wi Czytaj całość
mcaga
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale Anastasi rozmawiał z siatkarzami. "Jedyne, co zrobiłem to im podziękowałem za ciężką pracę, którą wykonali." (źródło) 
avatar
Alejandro
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sukces w lidze światowej był wyznacznikiem niczego. Sama obsada finałowa była najgorsza w historii LŚ. Podium Olimpijskie : Rosja, Brazylia, Włochy - w jakiej kolejności nie wiem, ale gdzie był Czytaj całość