Przedpełski: Problemem było utrzymanie formy

Prezes PZPS nie planuje nerwowych ruchów po słabym występie siatkarzy w Londynie - nadal popiera koncepcję trenera Anastasiego i zapewnia, że szkoleniowiec nie straci posady.

- Wierzę w Anastasiego i sądzę, że zawodnicy też - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sporotwym" Mirosław Przedpełski. - Myślę, że buduje drużynę naprawdę fajnie. Ma plan na mistrzostwa świata, wprowadza nowych zawodników. Trzeba tylko zobaczyć, gdzie był błąd i go wyeliminować.

Sternik związku ma również koncepcję, dlaczego biało-czerwoni w Londynie zaprezentowali się słabo. - Myślę, że problemem było utrzymanie formy przez tak długi czas. W Londynie doszły jeszcze inne aspekty - drużyna mieszkała dwa tygodnie w wiosce olimpijskiej, miała długie podróże autobusami na treningi. Mecze grali co drugi dzień, inaczej niż na siatkarskich turniejach - tłumaczy działacz.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (11)
duszyczka
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To ze siatkarze są gwiazdami to nie jest zadna nowosc. Nawet na poziomie pierwszej czy drugiej ligi sa asy, które uciekaja od dziennikarzy i kibiców. Pewnie ze to nie zawsze wynika z gwiazdorst Czytaj całość
eLuke
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
My, kibice, jesteśmy za dobrzy dla niektórych zawodników. Oczywiście za chwilę pojawią się tutaj "obrońcy", którzy będą za wszelką cenę bronić tego zespołu, ale prawda jest taka... że oni sami Czytaj całość
Squalo
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak, a naszym kibicom jeszcze złości nie przeszły... 
avatar
czewiak z krwi i kości
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
wiecie jak to wszystko już wygląda w sporcie teraz? tak że oni to traktuja jako normalną pracę a zapominają że graja dla nas - KIBICÓW!!! 
maro
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
akurat te złe nawyki naszych to nie nowość. po meczach o znacznie mniejszym znaczeniu niż te na igrzyskach czyli ligowych większość z nich robi to samo. są oczywiście wyjątki - jest ich niestet Czytaj całość