Gwiazda igrzysk: Jelena Isinbajewa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jelena Isinbajewa, "caryca tyczki" w przyszłym roku planuje zakończenie kariery. Dwukrotna mistrzyni olimpijska chce w Londynie skończyć pięć metrów i wrócić do domu z kolejnym złotym medalem.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 8
©Eleftherios Damianidis | Dreamstime.com
©Eleftherios Damianidis | Dreamstime.com

Rosjanka to jedna z najwybitniejszych lekkoatletek w historii. Sama dorobiła się nawet określenia "carycy tyczki". Liczba osiągnięć tej tyczkarki jest imponująca i musi budzić uznanie. To nie tylko dwukrotna złota medalistka olimpijska, ale także mistrzyni świata i Europy - zarówno na hali, jak i stadionie, ale także 28-krotna rekordzistka świata!

2
/ 8
©Antonio Ros | Dreamstime.com
©Antonio Ros | Dreamstime.com

Urodziła się 3 czerwca 1982 roku w Wołgogradzie. Początkowo planowała, że zostanie gimnastyczką. Rosła jest zbyt szybko i... stała zbyt wysoka na ten sport. Zmieniła się dyscyplinę, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Już po kilku miesiącach treningów zaczęła osiągać pierwsze sukcesy. Potem praktycznie z każdej mistrzowskiej imprezy na którą jechała, przywoziła medale i to najczęściej te koloru złotego.

3
/ 8
©Antonio Ros | Dreamstime.com
©Antonio Ros | Dreamstime.com

12 lipca 2003 roku po raz pierwszy pobiła rekord świata. Potem kolejne poprawianie jej własnych osiągnięć przychodziło jej z łatwością. W 2004 roku w Atenach wywalczyła pierwsze złoto olimpijskie, bijąc oczywiście przy okazji rekord świata na wysokości 4,91. Podczas tego konkursu brąz wywalczyła Anna Rogowska.

4
/ 8
©Antonio Ros | Dreamstime.com
©Antonio Ros | Dreamstime.com

Jelena Isinbajewa wypracowała sobie specjalną taktykę. Kolejne rekordy świata biła centymetr po centymetrze. To oczywiście przynosiło jej ogromne zyski finansowe. W 2005 roku, czując na plecach oddech Anny Rogowskiej, przekroczyła magiczną barierę pięciu metrów. Później, na mistrzostwach świata w Helsinkach, dołożyła do swojego rekordowego osiągnięcia kolejny centymetr.

5
/ 8
©Eleftherios Damianidis | Dreamstime.com
©Eleftherios Damianidis | Dreamstime.com

Do jej licznych wspaniałych wyników można też zaliczyć zwycięstwo w sześciu cyklach zawodów Złotej Ligi. Otrzymała za to do podziału z inną zawodniczką okrągły milion dolarów. Podczas turnieju olimpijskiego w Pekinie w 2008 roku wywalczyła złoty medal, a przy okazji... oczywiście pobiła rekord świata pokonując poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5 metrów i pięciu centymetrów.

6
/ 8
©Eleftherios Damianidis | Dreamstime.com
©Eleftherios Damianidis | Dreamstime.com

Także w hali jako pierwsza przekroczyła barierę pięciu metrów. Tymczasem światowy rekord na stadionie wyśrubowała do wysokości 5 metrów i sześciu centymetrów.

7
/ 8
©Pniesen | Dreamstime.com
©Pniesen | Dreamstime.com

Zmęczona ciągłymi sukcesami, ale także i wahaniami formy, zrobiła sobie przerwę, odpuszczając sezon letni w 2010 roku. Po powrocie nie notowała już jednak tak rewelacyjnych rezultatów, chociaż 2012 rok jest już dla niej bardzo udany. Poprawiła o centymetr swój halowy rekord świata, a w marcu została mistrzynią świata. Podczas zmagań w Londynie na pewno będzie więc jedną z głównych kandydatek do medalu. Sama jest niemal pewna złota i chce... pobić swój rekord świata.

8
/ 8
©Grosremy | Dreamstime.com
©Grosremy | Dreamstime.com

"Caryca tyczki" chciałby także poprawić wyczyn Siergieja Bubki, który w swojej karierze 35 razy bił rekord świata. Isinbajewa tego wyczynu dokonała jak na razie "tylko" 28 razy. - Wierzę, że mi się to uda - mówi jednak lekkoatletka. Jest jednak pewien problem - w przyszłym roku, po mistrzostwach świata w Moskwie, Isinbajewa planuje zakończyć karierę. Czy zdąży do tego czasu poprawić wyczyn Bubki?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)