Herrig po drugiego starcia z łodzianką przystąpi po niemal dwuletniej przerwie, bowiem musiała poddać się operacji kolana. 37-latka z Illinois przegrała trzy ostatnie starcia w UFC i wie, co może oznaczać kolejna porażka.
"Lil Bulldog" podkreśla jednak, że jest teraz w pełni zdrowa, dlatego czuje ekscytację przed powrotem do oktagonu. W rozmowie z Yahoo! Sports powiedziała: - Zrobiłam wszystko, aby wygrać tę walkę. A jeśli nie wygram, to czuję, że to wszechświat mówi, że nadszedł czas, aby zamknąć ten rozdział w moim życiu.
- Jeśli nie wygram, to jest dla mnie coś innego. Bo walczę od 20 lat. Nie mam już nic do udowodnienia w tej grze. Nie mam już takiej desperacji, że muszę wygrać. Jeśli zostanę zwolniona z UFC, zostanę zwolniona z UFC i tyle - dodała.
Felice Herrig walczy w Ultimate Fighting Championship od grudnia 2014 roku. Od tego czasu wygrała pięć z dziewięciu pojedynków. Jej rekord w MMA to 14 zwycięstw i 9 porażek.
Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pod ścianą. Zgrzyt po walce