Jurkowski to pierwszy turniejowy mistrz KSW z 2004 roku. Warszawianin poza karierą w MMA dał się szerzej poznać jako komentator, konferansjer i dziennikarz. W 2010 roku podjął decyzję o zakończeniu kariery. Zmienił zdanie siedem lat później i dał się namówić do walki na gali KSW 39 na PGE Narodowym.
Po raz ostatni "Juras" zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim na gali KSW 61 w Ergo Arenie i musiał uznać wyższość byłego mistrza świata strongmanów, który zasypał go ciosami w trzeciej rundzie. Następnie temat jego kolejnych walk ucichł. Teraz on sam zabrał głos w tej sprawie na Facebooku.
"Nie wiem co dalej z MMA. Nie wiem czy kiedyś jeszcze wyjdę do klatki. Ilość obowiązków sprawia, że sport jest już tylko hobby. Czy chciałbym jeszcze raz stoczyć walkę? Tak, ale tylko wtedy jak będę mógł skupić się na pełnych przygotowaniach. Nie mam z żadną organizacją ważnego kontraktu. Free agent. Do klatki wejdę tylko za dobre pieniądze, fajna gala, dobry rywal. Mam co w życiu robić. Jak to widzicie Wy? Finalnie to wszystko dla kibiców. Wy płacicie za bilety czy ppv. Chcielibyście zobaczyć Jurasa w klatce MMA?" - napisał Łukasz Jurkowski.
41-latek w MMA stoczył 29 zawodowych pojedynków, wygrywając 17 z nich. Jego wyższość musieli uznać m.in. Attlia Vegh, Thierry Rameau Sokoudjou czy Igor Pokrajac.
Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC
ZOBACZ WIDEO: Szykuje się wielki powrót?! "Jego miejsce jest w KSW"