W nocy z soboty na niedzielę Polka wróciła do oktagonu UFC po długiej przerwie i ponownie zmierzyła się z Weili Zhang. Niestety, walka zakończyła się w drugiej rundzie, gdy Joanna Jędrzejczyk poległa przez nokaut po potężnym "backfiście" i wylądowała na deskach.
Tuż po walce 34-latka ogłosiła zakończenie kariery, co było ogromnym zaskoczeniem. - Chcę być mamą, chcę rozwijać swoje biznesy, właśnie tego teraz chcę. Byłam w treningu przez 20 lat, spędziłam na macie więcej niż połowę życia - była zawodniczka skierowała swoje słowa do kibiców.
Od kilku miesięcy Polka związana jest z Mateuszem Zarankiewiczem, który towarzyszył jej na różnego rodzaju imprezach okolicznościowych i chętnie pozował do zdjęć. Partner pojawił się również na gali UFC w Singapurze i dodał jej otuchy tuż przed pojedynkiem z Zhang - ten moment uchwyciły kamery telewizyjne.
32-letni Zarankiewicz również jest emerytowanym sportowcem. Były siatkarz ma w swoim CV takie zespoły jak Fart Kielce, MKS Banimex Będzin czy MKS Mickiewicz Kluczbork. Po zakończeniu kariery był kierownikiem żeńskiej drużyny UNI Opole.
Czytaj także:
Nie potrafiła się opanować. Łzy Joanny Jędrzejczyk (WIDEO)
Ktoś krzyknął po polsku. Zobacz, co się działo po walce Joanny Jędrzejczyk
ZOBACZ WIDEO: Czyste szaleństwo. Po ogłoszeniu walki Polaka w sieci zawrzało