"Chcę go zlać w jego dyscyplinie". Będzie hitowa walka "Don Kasjo"?

Materiały prasowe / FAME MMA / Na zdjęciu: Kasjusz Życiński
Materiały prasowe / FAME MMA / Na zdjęciu: Kasjusz Życiński

Świat sportu i freak fightów przenika się coraz bardziej. I ta walka byłaby tego najlepszym dowodem. Kasjusz "Don Kasjo" Życiński kontra Artur Szpilka - czy to naprawdę może się wydarzyć?

W tym artykule dowiesz się o:

To z pewnością byłby hit jeżeli chodzi o starcia z udziałem freak fighterów. I ze słów Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego wynika, że tutaj nie ma się nad czym zastanawiać w temacie "czy" dojdzie do tego pojedynku, ale "kiedy".

Wiadomo też, na jakich zasadach miałaby się odbyć walka. - Oczywiście w boksie, bo chcę go zlać w jego dyscyplinie, tam, gdzie walczył o mistrzostwo świata - przyznał "Don Kasjo" w rozmowie z "Super Expressem".

Życiński mówi wprost, że chce pokazać, że "amator, kiedyś melanżownik" jest w stanie pokonać kogoś, kto był kandydatem do walki o mistrzostwo świata. - Pójdę po nokaut - zapowiedział.

ZOBACZ WIDEO: Było klepnięcie? Artur Szpilka skomentował to, co stało się walce Janikowski - Breese

- Jestem bardzo pewny siebie i ludzie mylą to z arogancją, ale to problem tych nieudaczników. U mnie to naprawdę jest naturalne, niczego się nie boję, lubię stąpać po krawędzi, czuć cały czas presję. Tak wygląda całe moje życie - wyjaśnił Życiński.

Ten doskonale zdaje sobie sprawę, że boksersko Szpilka jest od niego zdecydowanie lepszy, ale to nic nie znaczy. Wierzy bowiem, że wspólnie z trenerem Markiem Chrobakiem ułożą tak plan taktyczny, który położy "Szpilę".

Kiedy taka walka miałaby się odbyć? Już w nowym roku. Życiński na chwilę obecną musi do końca wyleczyć swoje kontuzjowane łokcie.

Nie powoduje to jednak, że już nie planuje powrotu. - Jak się uda, to pod koniec tego roku chciałbym jeszcze kogoś tam walnąć w cymbał przed Arturem, na rozgrzewkę, a jak się nie uda, to trudno, wyjdę z marszu - zakończył.

Zobacz także:
Andrzej Wawrzyk brutalnie znokautowany. Publiczność zamarła
Co tam się działo? Skandal na ważeniu

Komentarze (0)