Kapitalna walka o pas na XTB KSW 77. Mamy nowego mistrza

Jakub Wikłacz (14-3-1) został nowym mistrzem Konfrontacji Sztuk Walki w wadze koguciej. Podczas gali XTB KSW 77 w Gliwicach "Masa" pokonał w trylogii Sebastiana Przybysza (10-3).

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Jakub Wikłacz Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Jakub Wikłacz
Pierwsza runda wyrównana, choć bardziej zadowolony mógł być z siebie pretendent do pasa. Niewiele było w niej celnych ciosów, ale Wikłacz potrafił dłużej skontrolować mistrza w parterze i starał się wywierać presję na Przybyszu.

Już na początku drugiej rundy obaj bohaterowie co-main eventu XTB KSW 77 wdali się w przepychankę przy siatce, aby po chwili znaleźć się w parterze. Tam obaj wili się do dogodnych pozycji. "Sebić" świetnie radził sobie w grapplerskiej rozgrywce. Mistrz atakował korpus, wiedząc, że był to klucz do jego wygranej w poprzednim starciu z Wikłaczem. Przybysz kontrolował przebieg walki, pracował z góry w parterze, ale na 90 sekund przed końcem tej odsłony walki dał się przetoczyć i znalazł się na plecach. Jakub Wikłacz odrabiał straty, ale wysoko zapięta garda gdańszczanina utrudniała rywalowi ruchy.

Od początku trzeciej rundy kibice ponownie oglądali parterowe przepychanki. Obraz walki zmieniał się jak w kalejdoskopie, a zmęczenie rosło u obu zawodników. Wikłacz przejął inicjatywę, a pod koniec tej odsłony wali próbował wejść za plecy mistrza pod siatką. W tym starciu przewaga była po stronie pretendenta, który w ostatnich sekundach był bliski poddania Sebastiana Przybysza duszeniem. Mistrza uratował gong!

ZOBACZ WIDEO: Ile Chalidow i Pudzianowski zarobią za walkę na KSW 77? Lewandowski zdradza: To najdroższy pojedynek
W czwartej rundzie "Sebić" starał się obijać rywala ciosami na korpus. Ponownie jednak walka przeniosła się do parteru, gdzie to Wikłacz był z góry. Reprezentant poznańskiego Czerwonego Smoka skrupulatnie budował swoją przewagę i zmierzał po pas KSW.

W czwartej rundzie podopieczny trenera Grzegorza Jakubowskiego odważnie ruszył na rywala. Wikłacz za wszelką cenę szukał sprowadzenia walki do parteru i udało mu się wciągnąć mistrza do tej płaszczyzny walki. "Sebić" starał się jednak bić z góry. Mocne ciosy i łokcie spadały na twarz pretendenta. Jakub Wikłacz przejął jeszcze inicjatywę w końcówce walki, ale obaj dotrwali do końcowego gongu.

Po 25 minutach efektownej batalii o pas w kategorii koguciej sędziowie nie byli jednogłośni. Jeden z nich przyznał zwycięstwo Przybyszowi (48-47), ale pozostali dwaj widzieli wygraną Wikłacza (48-46, 49-46) i to on został nowym mistrzem wagi koguciej KSW.

Sebastian Przybysz i Jakub Wikłacz mieli zmierzyć się z sobą w pierwszej połowie tego roku, ale kontuzja "Masy" pokrzyżowała te plany. W tym czasie gdańszczanin stanął do obrony pasa przeciwko Werllesonowi Martinsowi i poddał go na gali KSW 69. Wikłacz natomiast wrócił do pełnej sprawności i na gali KSW 71 w przepięknym stylu pokonał Bruno Augusto Dos Santosa.

Do pierwszej walki Przybysza z Wikłaczem doszło w roku 2017 i wówczas to olsztynianin był górą. Trzy lata później, już w klatce KSW, Sebastian zrewanżował się za pierwszą przegraną i znokautował Wikłacza w trzeciej rundzie pojedynku.

Galę XTB KSW 77 można oglądać w Viaplay. W walce wieczoru dojdzie do konfrontacji legend polskiego MMA - Mameda Chalidowa i Mariusza Pudzianowskiego.

Zobacz:
Gala roku? Sprawdź pełną kartę walk XTB KSW 77
"Pudzian" zszokował kibiców. Jego nokaut obiegł świat [WIDEO]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×