Legendarny Brazylijczyk stanął do pojedynku z pogromcą Łukasza Sudolskiego, Ihorem Potieirą. Ukrainiec zdecydowanie ustępował przeciwnikowi doświadczeniem i osiągnięciami, ale w oktagonie nie miało to żadnego znaczenia.
Na minutę przed końcem pierwszej rundy Mauricio Rua runął na deski po serii ciosów młodszego rywala. Sędzia przerwał pojedynek wobec braku obrony ze strony "Shoguna".
W wywiadzie po walce 41-letni Brazylijczyk potwierdził, że był to jego ostatni występ w MMA. Wojownik z Kurytyby w przeszłości sięgał po mistrzowskie pasy UFC i PRIDE. Łącznie stoczył aż 42 pojedynki, z których 27 zwyciężył. W pokonanym polu "Shogun" zostawił m.in. Coreya Andersona czy Alistaira Overeema.
Zobacz:
Czytaj także:
"Totalna bzdura". Chalidow reaguje na oskarżenia po walce z Pudzianowskim
Ołeksandr Usyk znów to zrobił. Tak pomógł rodakom
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka powiedział "tak"! Zbliża się kosmiczna walka na KSW