Leśko dobrze rozpoczął co-main event gali KSW 80 w Lubinie. Polak zdołał sprowadzić Anglika do parteru, a następnie przejść do pozycji bocznej. W niej nie potrafił jednak utrzymać rywala w dogodnej dla siebie pozycji.
Breese zdołał po kilkudziesięciu sekundach wyjść z opresji, a następnie zaszedł za plecy Leśki. To był początek końca zawodnika z Gdyni. 31-latek z Birmingham po chwili zapiął ciasne duszenie zza pleców, z którego nie było już ucieczki. Polak musiał odklepać.
Dla Toma Breese'a było to drugie zwycięstwo w KSW. W dwóch poprzednich starciach Anglika, wygranym z Damianem Janikowskim i przegranym z Pawłem Pawlakiem, nie zabrakło kontrowersji. Tym razem weteran UFC udowodnił, że do polskiej organizacji przyszedł rywalizować o najwyższej cele w kategorii średniej. Przed wejściem do KSW zdobył i obronił pas mistrzowski holenderskiej organizacji Levels Fight League.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowity bój o pas. Cezary Oleksiejczuk skomentował walkę z Mansurem Abdurzakowem
Bartosz Leśko doznał pierwszej porażki w KSW. Poprzednio, w debiucie, pokonał na punkty Damiana Piwowarczyka. Wcześniej walczył dla takich organizacji jak: FEN, ACA czy Time of Masters.
Gala KSW 80 trwa w Viaplay. W walce wieczoru Robert Ruchała zmierzy się z Lom-Alim Eskijewem o tymczasowy pas w kategorii piórkowej.
Czytaj więcej:
Mistrz FEN wchodzi do gry o milion dolarów! Podpisał kontrakt
KSW potwierdza! Mamy pierwszego bohatera gali na PGE Narodowym