Szykuje się wielki powrót Świerczewskiego. Były piłkarz stawia warunek

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Piotr Świerczewski
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Piotr Świerczewski

Piotr Świerczewski ma za sobą jedną walkę w MMA i wszystko wskazuje na to, że to nie koniec. W rozmowie ze sport.pl były piłkarz wyznał, co musi się stać, by stoczył pojedynek Dariuszem Kaźmierczukiem.

Wiele wskazuje jednak na to, że obchodzący 8 kwietnia 51. urodziny "Świr" znów wejdzie do oktagonu.

Trener Świerczewskiego, Mirosław Okniński na kanale PapiTV w serwisie YouTube zdradził, że Świerczewski ma rywalizować z Dariuszem Kaźmierczukiem, który w sieci znany jest pod pseudonimem "Daro Lew".

- Są tacy goście, którzy dzisiaj przyjdą i go wystawię do walki. Taki gość z natury jest drapieżnikiem, który chce walczyć. Może nawet nie umieć tego, ale będzie szedł. Takim drapieżnikiem jest Świerczewski. Teraz będzie walczył z "Lwem" - powiedział Okniński.

ZOBACZ WIDEO: Arkadiusz Wrzosek o wymarzonym rywalu na XTB KSW Colosseum 2

Trener MMA przypomniał, że przed walką z Collinsem 70-krotny reprezentant Polski trenował trzy miesiące i odniósł zwycięstwo.

Do jego słów odniósł się sam Świerczewski. - Ja drapieżnik? Ja to jestem leszcz w tej dyscyplinie. No i dziadek, 50-letni facet. Ale to oczywiście miłe, co mówi trener Mirek - powiedział w rozmowie ze sport.pl.

- Kaźmierczuk to wojownik, robi dobre show. Jeśli pojawi się oferta, dobre pieniądze na stole, to oczywiście mogę się z nim sprawdzić. Na pewno wtedy podejdę o tego poważnie - dodał "Świr".

W 2019 roku Piotr Świerczewski zadebiutował w MMA. Na gali FFF2 zmierzył się wówczas z Grzegorzem Collinsem i odniósł zwycięstwo. Później doszło do ich rewanżowego pojedynku, w którym górą był Collins.

"Daro Lew" w MMA stoczył trzynaście pojedynków, z czego wygrał zaledwie dwa. 18 marca zwyciężył z Kacprem Bociańskim na High League 6.

Czytaj także:
Słodka zemsta za finał Euro. Anglia rządziła w hicie
Robert Lewandowski zwraca się do kibiców. "Przepraszam"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty