Zawodnik zaatakował KSW. Dyrektor organizacji ujawnia kulisy negocjacji

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Kita
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Kita

Michał Kita zażądał natychmiastowego usunięcia z rankingu KSW i zarzucił organizacji rozkładanie parasola ochronnego nad częścią zawodników. Do jego słów odniósł się dyrektor sportowy KSW.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Kita to jeden z weteranów polskiego MMA. W zawodowej karierze MMA stoczył blisko 40 walk, występując na galach KSW, Bellator, M-1 Global, FEN, MMA Attack czy Babilon MMA. "Masakra" po raz ostatni wszedł do klatki KSW w lutym tego roku. Na gali w Libercu 43-latek pokonał przez nokaut w 3. rundzie Daniela Omielańczuka.

Jak się okazało, po tym triumfie mógł się zmierzyć z Arkadiuszem Wrzoskiem podczas czerwcowej gali XTB KSW Colosseum 2, która odbyła się PGE Narodowym. Do walki ostatecznie nie doszło, a przebieg negocjacji ujawnił w ostatnich dniach sam Kita.

"Halo KSW! Od kilku miesięcy dyskretnie domagałem się abyście mnie usunęli z waszego rankingu. Aktualnie nie jesteśmy związani kontraktem. Tym bardziej, jak po fiasku zaawansowanych rozmów waszych z Arturem Ostaszewskim o potencjalnej walce z Arkiem Wrzoskiem przed galą na Stadionie Narodowym, ostatecznie sam Martin Lewandowski zablokował ten pojedynek" - napisał w swoich mediach społecznościowych, zarzucając KSW rozciąganie nad Wrzoskiem i innymi zawodnikami organizacji parasola ochronnego w postaci mało wymagających rywali.

"Później się kibice dziwią, jak to jest, że np. Artur Szpilka, Arek Wrzosek czy Szymon Bajor (ku przypomnieniu, pierwszy i jedyny zawodnik co zrobił medialną kupę, przyznając się na wizji, że nie zawalczy ze mną, bo się boi) mówią w mediach, że mogą walczyć z każdym z rankingu i do tych walk nie dochodzi" - wyjaśnił Kita.

O komentarz dotyczący jego dosadnego wpisu poprosiliśmy przedstawicieli KSW.

- Oczywiście, przychylimy się do prośby Michała Kity i usuniemy go z rankingu wagi ciężkiej. Stanie się to po najbliższej gali (KSW 84 odbędzie się 15 lipca - przyp. red), ponieważ wtedy dokonujemy aktualizacji rankingów - rozpoczął swoją wypowiedź Wojsław Rysiewski.

ZOBACZ TAKŻE: Damian Janikowski o postawie Mariusza Pudzianowskiego

Dyrektor sportowy KSW zdradził również, jak wyglądały kulisy rozmów dotyczących potencjalnej walki Kita - Wrzosek. Jak się okazuje, z propozycją takiego zestawienia wystąpił sam Wrzosek.

- To prawda, że to Arek zasugerował walkę z Michałem Kitą - potwierdził Rysiewski. Dodał, że wspólnie z szefami uznali, że dla byłego kickboksera jest za wcześnie na walkę z weteranem MMA.

- Mogę to powiedzieć otwarcie: tak, wspólnie z szefami uznaliśmy, że to za wcześnie, by na tym etapie kariery skonfrontować Arka z tak doświadczonym zawodnikiem jak Kita. Pamiętajmy, że Wrzosek przystępował do walki po poważnej kontuzji, a przed czerwcową galą miał zaledwie dwie walki w formule MMA. Kita ma ich niemal 40. Właśnie dlatego podjęliśmy taką decyzję - wyjaśnił Rysiewski.

Ostatecznie Wrzosek zmierzył się na PGE Narodowym z Bogdanem Stoicą, którego poddał w niewiele ponad 2 minuty. Kita pozostaje wolnym zawodnikiem, ale jego przyszłość w KSW nie jest przekreślona.

- Po gali w Gdyni będziemy chcieli się spotkać z jego menadżerami i porozmawiać o jego przyszłości w KSW - przyznał dyrektor KSW.

Czytaj także:
Poważna kontuzja Łaszczyka, kuriozalne okoliczności

Źródło artykułu: WP SportoweFakty