Artur Szpilka poszedł w ślady Lewandowskiego. Robi to codziennie

Artur Szpilka ujawnił w rozmowie z Interią, że każdego dnia znajduje czas na medytację. Zawodnik sportów walki zdradził szczegóły swojej współpracy z trenerem Tomaszem Miękiną.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Artur Szpilka Materiały prasowe / Na zdjęciu: Artur Szpilka
Elektryzujący pojedynek w polskich sportach walki zbliża się wielkimi krokami. Starcie Artur Szpilka - Arkadiusz Wrzosek odbędzie się już 11 maja w trójmiejskiej Ergo Arenie podczas KSW 94. "Szpila" już trenuje na pełnych obrotach.

W rozmowie z Interią były pięściarz ujawnił, że w ostatnim okresie przed walką mieszka ze swoim trenerem zajmującego się motoryką, Tomaszem Miękiną. Dzięki temu łatwiej mu trzymać rygor i skupić się na szczegółach.

Popularny "Szpila" zdradził, że wprowadził do swojej codzienności nowe elementy. Jednym z nich jest medytacja, która odbywa się każdego dnia.

- Z trenerem doskonale się uzupełniamy. On zawsze dba o rozciąganie i rozwałkowywanie mięśni przed treningiem. U niego to jest taki must-have. Poza tym codziennie medytujemy, dba również o to, dzięki czemu o pewnych elementach w ogóle nawet nie muszę myśleć - pochwalił Szpilka.

ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym

To nie koniec. Miękina zajmuje się także przygotowywanym specjalnych posiłków.

- Jeśli dobrze pamiętam, a sam mi to opowiadał, to od kilku lat w żaden dzień nie opuścił ani jednej mikstury. Codziennie wieczorem, zanim się kładziemy, ściera imbir i dodaje różne naturalne witaminy, a nawet przygotowuje naturalne antybiotyki. Taki "wariat", oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu - powiedział.

Dodajmy, że medytacja to także jeden z elementów treningu Roberta Lewandowskiego. Jesienią 2022 roku hiszpańskie media ujawniły, że napastnik FC Barcelony poświęca na nią kilka godzin tygodniowo, wyciszając w ten sposób głowę (WIĘCEJ TUTAJ).

A jakie ma nastawienie Szpilka na walkę z Wrzoskiem? Mówił o tym niedawno w naszym programie "Klatka po klatce".

- Przestałem zapowiadać huczne rzeczy, ale mogę powiedzieć jedno: albo mnie tak okopie, że nie będę mógł chodzić, albo mnie udusi, albo to ja wygram. Nie ma możliwości, żebym to odpuścił - powiedział Arturowi Mazurowi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×