Mariusz Pudzianowski miał być jedną z największych gwiazd gali XTB KSW 100. 23 października w mediach społecznościowych ogłosił jednak, że wycofuje się z udziału w tym wydarzeniu. Przekazał, że nie znajduje się w wystarczająco dobrej formie fizycznej, by przystąpić do walki (więcej: TUTAJ). W kolejnych dniach informował również, że zmaga się z przetrenowaniem organizmu.
Jednocześnie stanowczo podkreślił, że nie kończy kariery w MMA i będzie kontynuował przygotowania do kolejnych startów. Od tego czasu w mediach społecznościowych regularnie zamieszcza materiały nagrane w trakcie treningów.
Kolejny z nich opublikował w piątek (08.11) na swoim Instagramie. Właśnie skończył intensywne zajęcia zapaśnicze. Stan 47-latka mógł niepokoić fanów. Pudzianowski wydawał się wyczerpany, a pod jego nosem widać było małą stróżkę krwi, której były strongman początkowo nie dostrzegł.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
- O, w główce się zakręciło. Chłopaki robią sześć rund po pięć minut, a Mariusz skrócił sobie do czterech minut i zrobił tylko cztery rundy - w tym momencie zauważył krew i otarł twarz dłonią. - Lekko idzie, podkręcam tak, żeby oddech zaczął powoli wstawać i wtedy przerwa. Dobrze jest, trzeba się zmęczyć, bo za darmo nic nie ma - mówił.
Na koniec jeszcze kilkukrotnie przekręcił trzymany w dłoni telefon, zmieniając tym samym perspektywę nagrania. Internauci mogli usłyszeć też jego ciężki oddech. Nagranie udostępniamy poniżej.
Dodajmy, że Pudzianowskiego można traktować już jak weterana MMA i organizacji KSW. W oktagonie zadebiutował w grudniu 2009 roku, kiedy szybko rozprawił się z Marcinem Najmanem. W trakcie swojej dotychczasowej kariery wygrywał 17 razy, a dziewięć jego występów kończyło się porażką.